Sejm nie zgodził się w czwartek na odrzucenie projektu nowelizacji Prawa farmaceutycznego, który przyznaje prawo prowadzenia aptek wyłącznie farmaceutom. Odrzucenie projektu rekomendowała komisja nadzwyczajna ds. deregulacji; projekt wraca do komisji.

Za odrzuceniem projektu nowelizacji Prawa farmaceutycznego, tzw. "apteka dla aptekarza", głosowało 174 posłów, 242 było przeciw, a 10 wstrzymało się od głosu. Projekt wraca do komisji ds. deregulacji.

Przed głosowaniem Jakub Kulesza (Kukiz’15) pytał, "kto ten projekt napisał i go podrzucił", sugerując lobbing jednego z koncernów. Powołując się na posiadane dokumenty, zpowiedział, że wystąpi do CBA, by zbadało, czy nie doszło do nielegalnego lobbingu. Wątpliwości podnosili tez posłowie PO i N. Tomasz Latos (PiS) replikował, że to niebywałe wypowiedzi, bo ta ustawa "nie jest w smak sieciom aptek". "Kto stoi za państwa wypowiedziami?" - pytał posłów opozycji. "Wy działacie przeciw małym rodzinnym aptekom" - odparł Jerzy Meysztowicz (N).

17 stycznia sejmowa komisja zdrowia pozytywnie zaopiniowała projekt "apteka dla aptekarza" dla komisji nadzwyczajnej ds. deregulacji. Jednak 25 stycznia komisja ds. deregulacji opowiedziała się za odrzuceniem projektu w całości.

Poselski projekt nowelizacji Prawa farmaceutycznego od początku procedowania wzbudzał wiele emocji. Jego przyjęcie rekomendowało m.in. ministerstwo zdrowia, Naczelna Rada Aptekarska i niewielkie sieci aptek; przeciwne były m.in. duże sieci aptekarskie i organizacje zrzeszające przedsiębiorców.

Projekt "apteka dla aptekarza" przewiduje, że prowadzenie nowych aptek będzie zastrzeżone dla farmaceutów lub spółek, w których wspólnikami odpowiedzialnymi za prowadzenie spraw spółek będą farmaceuci. Zgodnie z projektem farmaceuta lub spółka, w której farmaceuci decydują o sprawach spółki, może prowadzić lub kontrolować maksymalnie cztery apteki. Zdaniem autorów nowelizacji pozwoli to farmaceucie efektywnie nadzorować udzielanie usług we wszystkich aptekach.

Zgodnie z założeniami nowelizacji apteki musiałoby dzielić przynajmniej 500 metrów, a pozwolenia na otwarcie nowej placówki będą wydawane tam, gdzie na już istniejącą aptekę przypada więcej niż 3 tys. osób. Liczba mieszkańców nie będzie miała znaczenia, jeśli odległość nowej apteki od istniejącej będzie większa niż 1000 m.

Projekt dotyczy jedynie nowo otwieranych aptek.(PAP)