Po zniesieniu kwotowania cukru, od października br. zwiększy się konkurencja na rynku cukru. To, jaka będzie kondycja tej branży w Polsce w kolejnych latach, zależy od światowych cen cukru - powiedział PAP Piotr Szajner z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Jak mówił ekspert, zniesienie limitowania produkcji tego surowca przede wszystkim oznacza bardziej elastyczne działanie koncernów cukrowniczych w Polsce, które same będą mogły zdecydować, ile chcą wyprodukować cukru. Dotychczas każda ze spółek miała limit, a cukier tzw. poza kwotowy musiał być wyeksportowany zagranicę lub też przeznaczony na cele niekonsumpcyjne.

Limit produkcji cukru dla Polski wynosi 1,4 mln ton, podczas, gdy krajowe zużycie to ok. 1,7 mln ton. Produkcja w ostatnim roku osiągnęła 2,1 mln ton. Mimo, że przewyższała ona zapotrzebowanie, to Polska musiała dokupić ok. 300 mln ton i jednocześnie sprzedać nadwyżki - tłumaczył Szajner.

Kolejną sprawą będzie zniesienie ceny minimalnej za buraki (26,29 euro za tonę), więc cukrownie mogą proponować dowolne ceny, ale muszą być one na tyle atrakcyjne dla plantatorów, żeby chcieli uprawiać buraki cukrowe.

W Polsce produkcją cukru zajmują się cztery koncerny: Krajowa Spółka Cukrowa (KSC), której udział w polskim rynku cukru wynosi ok. 40 proc., a także trzy niemieckie firmy: Pfeifer & Langen Polska S.A., Nordzucker Polska oraz Suedzucker Polska.

Szajner podkreślił, że polski rynek cukru jest silnie związany z rynkiem unijnym, a przez to z rynkiem światowym. "Wszystko teraz zależy, jak będą się kształtowały ceny światowe cukru, bo UE jest zobowiązana importować cukier z krajów najsłabiej rozwiniętych, bo takie są umowy bilateralne. Jeżeli cukier będzie tani na świecie, to nie będzie można go eksportować" - zauważył ekspert.

Zaznaczył, że w sezonie 2016/2017 kampania cukrownicza była korzystna, produkcja cukru szacowana jest na ponad 2,1 mln ton. Obecnie ceny cukru w Polsce i na świecie są wysokie (ok. 500 USD/t), ale zniesienie limitów produkcyjnych stworzy presję na obniżanie cen cukru.

Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej rozpatruje trzy scenariusze rozwoju sytuacji podażowo-popytowej w Polsce, w zależności od koniunktury i poziomu cen na światowym rynku cukru.

Najkorzystniejszy wariant nastąpi w przypadku wysokich cen cukru (na poziomie 550 dolarów za tonę). Wówczas możliwe będzie pełne wykorzystanie potencjału krajowego sektora cukrowniczego. Jeżeli krajowe spożycie będzie na poziomie 1,75 mln ton, to w 2020 r. powierzchnia uprawy buraków cukrowych w Polsce może wzrosnąć do 220 tys. ha (w 2016 r. - 203 tys. ha) krajowa produkcja cukru może wynieść około 2,05 mln ton. W konsekwencji krajowa branża cukrownicza może zostać dużym eksporterem.

Drugi scenariusz to wariant zachowania „status quo”, oznaczający krajową produkcję cukru na średnim poziomie sprzed reformy. Będzie to miało miejsce, gdy światowe ceny cukru będą w granicach 400 euro za tonę. Wówczas istnieje prawdopodobieństwo, że koncerny cukrownicze z kapitałem zagranicznym mogą wyłączyć z produkcji nieefektywne cukrownie w Polsce (w strukturach tych koncernów funkcjonuje 11 krajowych cukrowni). Rejony plantacyjne tych zakładów zostaną częściowo przejęte przez inne, bardziej efektywne cukrownie. W konsekwencji w 2020 r. powierzchnia uprawy buraków cukrowych w Polsce może wynieść około 190 tys. ha, krajowa produkcja cukru może wynieść około 1,8 mln ton, a Polska będzie eksportowała tylko niewielkie nadwyżki cukru.

Wariant pesymistyczny wystąpi, gdy ceny cukru na świecie spadną do 250 euro za tonę. Jeżeli ta sytuacja utrzyma się przez dłuższy czas, to oznacza istotne ograniczenie produkcji cukru w Polsce poniżej krajowego zużycia. Koncerny zagraniczne mogą zamknąć swoje cukrownie, a zapotrzebowanie na buraki cukrowe znacząco spadnie. Pogorszy się wówczas rentowność przemysłu cukrowniczego, który należy do najbardziej zyskownych branż przemysłu rolno-spożywczego. Według eksperta, rentowność branży wynosi obecnie ok. 20 proc. A zysk w tym sezonie jest szacowany na 800 mln zł.

W ocenie Szajnera, jest to bardzo niekorzystny scenariusz dla branży cukrowniczej i całego sektora żywnościowego w Polsce. W wyniku utrzymującej się dekoniunktury oraz niewielkich możliwości wsparcia mogą nastąpić bardzo głębokie zmiany strukturalne w cukrownictwie. W efekcie tej sytuacji w 2020 r. powierzchnia uprawy buraków cukrowych w Polsce może spaść do 140 tys. ha, a krajowa produkcja cukru może zmaleć do ok. 1,35 mln ton. Konieczny będzie duży import.

Zdaniem eksperta, po zniesieniu kwotowania można spodziewać się większych niż dotychczas wahań cen cukru i surowca buraczanego. Najbardziej prawdopodobne jest występowanie cyklicznych zmian na światowym rynku cukru, a w konsekwencji w perspektywie długoterminowej sytuacja na polskim rynku cukru może też się zmieniać.

Anna Wysoczańska (PAP)