Od kiedy i do kiedy wierzyciel może żądać zaspokojenia roszczenia - to dziś niemały problem. Resort sprawiedliwości znalazł rozwiązanie - informuje w czwartek "Puls Biznesu".

Dłużników i wierzycieli czeka reforma przedawnienia roszczeń. Resort sprawiedliwości uznał, że najważniejsza pora ukrócić praktyki zastraszania i nękania osób, których zadłużenie rośnie mimo utraty jego ważności, z czego zobowiązany nie zdaje sobie sprawy. Planowane zmiany będą istotne dla obu stron, w tym dla przedsiębiorców oczekujących na odzyskanie wierzytelności.

Jak podaje gazeta, przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości projekt nowelizacji Kodeksu cywilnego zakłada, że sąd będzie z urzędu ustalał, czy zadłużenie jest przedawnione. Jeśli stwierdzi, że to nastąpiło, oddali powództwo o zaległość. Dłużnik nie będzie musiał niczego robić w tej sprawie. Ponadto przewidziano skrócenie terminów przedawnienia roszczeń majątkowych do sześciu lat - z obecnych 10.

Dla zobowiązań związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz dotyczących świadczeń okresowych (na przykład czynszu najmu i dzierżawy) pozostałby dotychczasowy okres trzech lat. (PAP)