W trakcie śledztwa dotyczącego wypadku z udziałem premier Beaty Szydło w Oświęcimiu przesłuchano matkę Sebastiana K., podejrzanego o nieumyślne spowodowanie wypadku – poinformowała w środę krakowska Prokuratura Okręgowa.

W komunikacie prokuratura potwierdziła także wcześniejsze informacje PAP na temat skutecznego odczytu danych z rejestratora samochodu audi A8, którym poruszała się premier Beata Szydło.

"Powołani w sprawie biegli dokonali odczytania danych z rejestratorów z pojazdu marki Audi A8. Biegli przystąpili do opracowywania opinii z zakresu techniki samochodowej oraz analizy zapisów rejestratorów, która po sporządzeniu zostanie przekazana prokuratorom prowadzącym śledztwo" – poinformowano.

Prokuratura nie podaje informacji, z ilu urządzeń udało się sczytać dane. Nie podaje też bliższych informacji na temat przesłuchania matki Sebastiana K. i złożonych przez nią zeznań.

O tym, że biegli podejmą próbę odtworzenia zawartości rejestratorów z samochodu premier prokuratura informowała we wtorek. Odbywało się to w specjalne wybranym miejscu; jak tłumaczył prok. Włodzimierz Krzywicki, po to, by dowód o kapitalnym znaczeniu dla ostatecznej rekonstrukcji przebiegu wypadku, został w całości i bez uszczerbku wydobyty i poddany analizie. Nie wykluczał, że poza klasycznym rejestratorem w audi będą jeszcze inne urządzenia techniczne wysokiej klasy, mogące zawierać użyteczne dla śledztwa informacje.

Według zapowiedzi rzecznika, główne zadanie biegłego z zakresu rejestratorów samochodowych to wydobycie z urządzeń rejestrujących wszelkich parametrów, sczytanie ich i przeprowadzenie analizy, a następnie przekazanie wyników innym biegłym i prokuratorom. Z kolei biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych dokonają rekonstrukcji przebiegu wypadku, a specjaliści z Politechniki Krakowskiej ustalą stan techniczny rządowej limuzyny Audi.

Krzywicki podkreślał, że jest to dowód o szczególnym znaczeniu jako "dowód absolutnie bezwpływowy, czyli taki, który powinien umożliwić prokuratorom najbliższe prawdy ustalenia co do okoliczności, które zaważyły na tym, że do wypadku doszło, i ze maiły taki a nie inny przebieg" – podkreślał Krzywicki. Prokuratorzy zwrócili się także do BOR z prośbą o udostępnienie zapisów z rejestratorów tych samochodów, które nie uczestniczyły w wypadku.

Podał, że trójka prokuratorów prowadzących śledztwo będzie kontynuować przesłuchania świadków, w tym ośmiorga świadków zgłoszonych przez obrońcę podejrzanego mec. Władysława Pocieja; zostaną oni przesłuchani jeszcze w tym tygodniu.

W sprawie wypadku w ubiegły czwartek blisko trzy godziny zeznawała premier Beata Szydło.

Do wypadku doszło 10 lutego w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów (pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku) wyprzedzała fiata seicento; jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto szefowej rządu, które następnie uderzyło w drzewo. Poszkodowana została premier, szef jej ochrony, lżejsze obrażenia miał kierowca audi.

14 lutego prokuratorski zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku usłyszał kierowca fiata Sebastian K. Kierowca nie przyznał się do winy, prokuratura nie podaje treści jego wyjaśnień.