Jacek Sasin (Pis) zadeklarował w poniedziałek, że na następnym posiedzeniu Sejm zajmie się ustawą dotyczącą wycinki drzew. Jednocześnie zapowiedział, że nie ma możliwości, aby powrócić do poprzednio obowiązujących przepisów.

"Takie jest założenie, taka jest ze strony PiS deklaracja, że na następnym posiedzeniu Sejmu ta sprawa stanie" - podkreślił Sasin pytany w radiowej Trójce o szanse uchwalenia ustawy ws. wycinki drzew.

Poseł przyznał, że jest istotna luka w ustawie, która została przyjęta w grudniu, bo nie zabezpiecza ona przed takimi działaniami, że prywatny właściciel wycina dla celów prywatnych drzewa, a potem sprzedaje działkę deweloperowi. "To musimy uregulować" - dodał.

"Natomiast w tej chwili mogę to powiedzieć: nie ma takiej możliwości, aby spełnić oczekiwania części opozycji - mówię tu o PO - aby powrócić do starych przepisów. Te stare przepisy to nie były przepisy, które były dobrymi przepisami" - podkreślił polityk.

"Chciałbym jednak obnażyć fałszywość działań PO. Platforma - posłowie i senatorowie - ochoczo popierali ten projekt, który został w grudniu przyjęty. To, że dziś PO jest tak twardą przeciwniczką tego projektu, tak mocno go atakuje, pokazuje, że nie ma tutaj czystego sumienia. Ten pomysł powrotu do starych przepisów jest złym pomysłem. Trzeba poprawić to prawo, które jest, ale nie można takiej biegunki prawnej robić" - zaznaczył poseł PiS.

Jak zaznaczył, obecna ustawa "absolutnie nie pozwala na przemysłową wycinkę drzew". "To są nieprawdy, kłamstwa, które opozycja dla własnych celów kolportuje. Ustawa wymaga poprawienia, ale nie możemy robić tak, że co dwa tygodnie będziemy zmieniali prawo w tym zakresie, a to proponowała opozycja" - dodał Sasin.

"Ważne by opozycja także uderzyła się we własne piersi" - powiedział polityk. "Pamiętamy jakie kontrowersje budziła wycinka starych drzew przy Pałacu Krasińskich. Było to działanie zainicjowane przez warszawski ratusz. Dziś ratusz, który atakuje tę ustawę zachowuje się w sposób niezwykle fałszywy" - podkreślił polityk PiS.

Od 1 stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach, zgodnie z którymi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany, został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS.

Nowe przepisy wzbudziły społeczne protesty. W miniony poniedziałek szef PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z warszawskimi i podwarszawskimi strukturami partii poinformował, że przepisy te będą zmienione

PO złożyła w Sejmie projekt, który zakłada powrót do zasady, że to gmina wyraża zgodę na wycinkę drzew. (PAP)