Nie znajdujemy żadnego argumentu za obroną marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego - tak do wniosku PO o odwołanie marszałka odniósł się we wtorek szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego, w trakcie konfliktu na przełomie roku Kuchciński okazał się "marszałkiem niemocy".

Sejm zajmie się wnioskiem Platformy Obywatelskiej o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu w środę w godz. 9-10.30.. Po debacie, ok. godz. 10.30, planowane jest głosowanie.

"Nie znajdujemy żadnego argumentu za obroną marszałka Kuchcińskiego" - podkreślił we wtorek prezes PSL. Kosiniak-Kamysz dodał, że "szczególnie w trakcie konfliktu parlamentarnego na przełomie roku (Kuchciński) okazał się marszałkiem niemocy". "Nie był w stanie doprowadzić do rozmów, nie był w stanie doprowadzić do zażegnania konfliktu, nie był w stanie nawet podjąć podstawowej decyzji o zwołaniu Konwentu Seniorów" - argumentował ludowiec.

Zdaniem prezesa PSL Kuchciński "nie wypełnia tych postanowień, tych deklaracji, które złożył w momencie wyboru mówiąc o dostępności wszystkich opcji politycznych do zabierania głosu, możliwości zadawania pytań".

16 grudnia ub.r. rozpoczął się na sali sejmowej protest posłów PO i Nowoczesnej, którego powodem były planowane przez marszałka Sejmu zmiany dotyczące zasad pracy dziennikarzy w parlamencie i wykluczenie z posiedzenia posła PO Michała Szczerby. Później posłowie protestowali również w związku z głosowaniami m.in. nad ustawą budżetową na 2017 rok, które odbyły się w czasie obrad przeniesionych przez marszałka Sejmu do Sali Kolumnowej. 12 stycznia Platforma zawiesiła protest i po prawie miesiącu opuściła salę obrad. Dzień wcześniej protest zakończyła Nowoczesna.

Informując o zawieszeniu protestu politycy PO zapowiedzieli, że składają wniosek o odwołanie Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu. We wniosku podkreślono m.in., że głosowania 16 grudnia ub.r. nad ustawą budżetową odbyły się z pogwałceniem konstytucji i regulaminu Sejmu. Według Platformy, pełną odpowiedzialność za to ponosi marszałek Kuchciński. We wniosku Platformy jako kandydata na nowego marszałka Sejmu wskazano Rafała Grupińskiego.

Marszałek Sejmu, komentując pod koniec stycznia wniosek PO, ocenił, że zarzuty czy pretensje ze strony opozycji są bezpodstawne. Jak dodał, "można dyskutować z uzasadnieniem" wniosku PO, które - jego zdaniem - "jest bardzo wątpliwe". Pytany, czy ma poparcie PiS w głosowaniu nad wnioskiem o odwołanie go z funkcji marszałka, Kuchciński odpowiedział: "Nie słyszałem, żeby coś się zmieniło".

Zgodnie z regulaminem, Sejm odwołuje i wybiera marszałka Sejmu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. (PAP)