Wychodząc z UE, Wielka Brytania będzie musiała respektować uzgodnione zobowiązania finansowe i otrzyma "słony rachunek" - zapowiedział we wtorek szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

Jego zdaniem negocjacje nad nowym porozumieniem handlowym pomiędzy Unią a Wielka Brytanią potrwają wiele lat.

"To będą bardzo trudne negocjacje. Porozumienie w sprawie przyszłej architektury relacji między Wielką Brytanią a Unią Europejską zajmie nam lata" - ocenił Juncker w przemówieniu w belgijskim parlamencie.

"Brytyjczycy powinni wiedzieć i wiedzą, że to nie odbędzie się niskim albo zerowym kosztem. Muszą respektować zobowiązania, w których ustaleniu brali udział. A zatem rachunek, mówiąc nieco brutalnie, będzie bardzo słony" - dodał.

Przestrzegł jednak, że do negocjacji w sprawie warunków Brexitu nie można podchodzić z wrogim nastawieniem, ale "pamiętając, że nasz kontynent wiele zawdzięcza Wielkiej Brytanii". "Bez Churchilla nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy. Nie możemy o tym zapominać, ale też nie powinniśmy być naiwni" - powiedział szef Komisji Europejskiej.

"Jest sprawą kluczową, by ci, którzy chcą czerpać korzyści ze wspólnego rynku, przestrzegali czterech podstawowych wolności tego rynku, w tym swobody przemieszczania się pracowników" - podkreślił Juncker. "Konieczne jest też, by nasi brytyjscy przyjaciele zrozumieli, że chcemy dalej rozwijać integrację europejską" - dodał.

Do końca marca rząd w Londynie zamierza złożyć oficjalną notę o zamiarze wystąpienia z Unii Europejskiej i zacząć negocjacje warunków, na jakich ma się to odbyć. Rozmowy muszą zakończyć się w ciągu dwóch lat, czyli jeszcze przed końcem obowiązywania obecnego wieloletniego budżetu UE na lata 2014-2020.

Zobowiązania finansowe Wielkiej Brytanii wobec unijnego budżetu po wyjściu ze Wspólnoty będą jednym z najtrudniejszych tematów negocjacji. Wśród 27 państw pozostających w Unii przeważa pogląd, że Londyn powinien dotrzymać całości swych zobowiązań finansowych i pokrywać koszty emerytur dla byłych brytyjskich eurokratów.

Według różnych nieoficjalnych wyliczeń zobowiązania te mogą sięgnąć ponad 60 mld euro. Komisja Europejska nie podaje jednak na razie żadnych liczb. "Nie będziemy na tym etapie mówić o liczbach. Ale potwierdzamy, że trwają prace nad tą sprawą na szczeblu ekspertów" - powiedział we wtorek rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas.

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)