Biuro Ochrony Rządu ma uzyskać prawo do czynności operacyjno-rozpoznawczych, zmniejszone mają być zadania BOR za granicą, a rozszerzone - w kraju; zmienić ma się nazwa tej służby - takie zmiany zapowiada MSWiA. O szczegółach resort na razie nie informuje.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak podkreśla, że zmiany, które następują w BOR mają "wymierny" kształt m.in. przez zmniejszanie wakatów w formacji. Błaszczak wskazał, że w 2016 r. więcej funkcjonariuszy przyjęto do służby, niż z niej odeszło.

"W poprzednich latach zwykle ze służby odchodziło około 60 funkcjonariuszy i tylko tyle samo przyjmowano. W 2016 r. do służby przyjęto 137 młodych funkcjonariuszy, a odeszło 70" – mówił w sobotę na konferencji prasowej Błaszczak. Dodał, że w poprzednich latach BOR kupował raptem po kilka nowych samochodów dla VIP-ów, a w 2016 r. zakupiono ich ponad 50.

Przypomniał także, że BOR zostało objęte programem modernizacji służb mundurowych. Z tego programu w latach 2017-2020 na inwestycje budowlane w BOR przeznaczone zostanie ponad 56 mln zł, unowocześniona zostanie m.in. baza szkoleniowa. Zakupionych ma być także ok. 90 pojazdów. Na uzbrojenie i sprzęt techniki specjalnej m.in. nowoczesny sprzęt detekcyjny dla pirotechników przeznaczono ponad 25 mln zł. Z kolei na zakup wyposażenia osobistego i ochronnego dla funkcjonariuszy BOR, takiego jak kamizelki kuloodporne czy hełmy, zaplanowano około 16,4 mln zł.

Wiceszef MSWiA Jarosława Zieliński (który nadzoruje BOR) poinformował, że cały czas trwa naprawa nieprawidłowości pozostawionych "przez poprzednią ekipę".

Jak wskazał w ramach tych działań nastąpić ma przebudowa i reorganizacja BOR. Pozwolić to ma - jak przekonywał - na odbudowę etosu tej służby oraz umożliwić jej skupienie się na najważniejszych zadaniach, czyli ochronie kluczowych osób i obiektów w państwie. Służba miałaby otrzymać zagwarantowane ustawowo nowe kompetencje m.in. do prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych.

"Chcemy wyposażyć BOR w nowe kompetencje, m.in. związane ze zdobywaniem w sposób właściwy innym służbom informacji, ich analizowaniem oraz wykorzystywaniem; myślę o czynnościach operacyjno-rozpoznawczych" - oświadczył wiceminister. "Dziś BOR nie posiada uprawnień do takich działań, a są bardzo potrzebne po to, żeby dokonywać lepszego rozpoznania zagrożeń i lepiej przygotowywać plany działań ochronnych, metody ochronne i skuteczniej działać" - wyjaśnił Zieliński.

Obecna ustawa o BOR stanowi m.in, że w celu zapewnienia ochrony osobom i obiektom, Biuro "planuje zabezpieczenie osób, obiektów i urządzeń; rozpoznaje i analizuje potencjalne zagrożenia; zapobiega powstawaniu zagrożeń; koordynuje realizację działań ochronnych; wykonuje bezpośrednią ochronę; zabezpiecza obiekty i urządzenia; doskonali metody pracy". Kolejne artykuły mówią o tym, że BOR w zakresie koniecznym do wykonywania zadań "korzysta z pomocy i informacji uzyskanych w szczególności przez: Policję, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencję Wywiadu, Straż Graniczną, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Służbę Wywiadu Wojskowego oraz Żandarmerię Wojskową" - te służby mają prawo prowadzić czynności operacyjne i mogą to robić na rzecz BOR.

Zapowiedział też "nowy etos" służby, nawiązywanie BOR do tradycji niepodległościowej AK. Miałaby się też zmienić nazwa BOR. "Będzie się to może nazywało Narodową Służbą Ochrony, ale nad nazwą będziemy jeszcze dyskutować" - zapowiedział Zieliński. Dodał, że szef BOR ma się stać takim samym organem, jak szef policji czy Państwowej Straży Pożarnej. "Dziś tak nie jest; dziś decyzje, któremu takiemu organowi przysługują, podpisuje na jego wniosek minister spraw wewnętrznych" - powiedział.

Zmniejszone mają być także zadania BOR za granicą, a rozszerzone - w kraju. W tym kontekście Zieliński wymienił ochronę przez BOR obiektów służących konstytucyjnym organom państwa, które - jego zdaniem - nie powinny być chronione przez prywatne firmy ochroniarskie. Według Zielińskiego, w tym roku do Biura ma być przyjętych, co najmniej 300 nowych funkcjonariuszy.

W kwietniu 2016 r. były już szef BOR płk Andrzej Pawlikowski (odwołany pod koniec z stycznia 2017 r.) mówił PAP, powołując się m.in. na wyniki przeprowadzonego w BOR audytu, że liczba obszarów wymagających w BOR poprawy jest duża.

"Chcemy, żeby Biuro Ochrony Rządu zostało wyposażone w uprawnienia operacyjno–rozpoznawcze, oczywiście wyłącznie w zakresie ochrony VIP. BOR stanowi istotny element w systemie funkcjonowania bezpieczeństwa państwa, ponieważ ochraniamy najważniejsze osoby w państwie, od których zależy bezpieczeństwo państwa i obywateli. Jeśli tu nastąpi zachwianie, to i system bezpieczeństwa też zostanie zachwiany" - podkreślił wówczas płk Pawlikowski.

Zaznaczył, że nie chodzi o to, by BOR zostało wyłączone spod nadzoru MSWiA, a jedynie o to, by szef BOR "był równorzędnym partnerem dla komendantów pozostałych formacji podległych resortowi - Policji, Państwowej Straży Pożarnej czy Straży Granicznej".

Także wiceszef BOR płk Jacek Lipski zapewnił w rozmowie z PAP, że nie chodzi o przejmowanie kompetencji operacyjno-rozpoznawczych od innych służb, a skuteczniejsze rozpoznawanie ewentualnych zagrożeń. "Chodzi o to, by mieć więcej możliwości działania. W tej chwili działalność profilaktyczna, która jest namiastką tych czynności operacyjno-rozpoznawczych, w naszej ocenie nie jest wystarczająca" - wyjaśnił.