PiS obiecało "frankowiczom" złote góry; wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego pokazuje, że politycy tej partii oszukali wyborców - oświadczyli w czwartek posłowie PO podczas briefingu w Sejmie.

Politycy PO odnieśli się do porannej wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w "Sygnałach Dnia" radiowej Jedynki. "Frankowicze" powinni wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć walczyć w sądach; rząd nie może podejmować działań, które doprowadzą do zachwiania systemu bankowego - podkreślił w rozmowie Kaczyński.

Rzecznik PO Jan Grabiec skrytykował prezesa PiS za to, że "odesłał +frankowiczów+ do sądów, żeby na tej drodze walczyli o swoje prawa". "Ta kuriozalna wypowiedź była poprzedzona dwuletnią kampanią polityków PiS, którzy obiecywali +frankowiczom+ dosłownie złote góry. Obiecywali, że kiedy PiS dojdzie do władzy zlikwiduje wszystkie problemy osób, które zaciągnęły kredyty we frankach. Te obietnice były daleko posunięte, a dzisiaj prezes Kaczyński odsyła +frankowiczów+ do +zgniłych+ sądów" - powiedział.

Jak zaznaczył, słowa prezesa PiS są "bulwersujące". "Dzięki tego rodzaju obietnicom (dot. pomocy osobom, które zaciągnęły kredyty we frankach - PAP) PiS wygrał wybory, a dziś odwraca się plecami do tych, którym te obietnice składał" - podkreślił Grabiec.

"Dzisiaj prezes Kaczyński przegrał z imposybilizmem, który miał się skończyć, gdy PiS dojdzie do władzy. Powiedział +frankowiczom+ wyraźnie: oszukaliśmy was, od początku wiedzieliśmy że nie możemy wam pomóc, że przewalutowanie kredytów frankowych po kursie z dnia zaciągnięcia jest niemożliwe" - powiedziała posłanka PO Izabela Leszczyna.

"To kolejny raz, gdy PiS mówi: nie damy rady.(...)PiS oszukał wyborców nie pierwszy i nie ostatni raz" - dodała.

Lider Prawa i Sprawiedliwości był pytany w "Sygnałach Dnia" w radiowej Jedynce, czy "frankowicze" powinni zaufać prezydentowi i rządowi, że spełni obietnice wyborcze, czy też wziąć sprawy we własne ręce i walczyć z bankami.

"Myślę, że powinni wziąć sprawy we własne ręce i zacząć walczyć w sądach. Nie dlatego, żeby nie ufać prezydentowi czy rządowi, tylko dlatego, że prezydent i rząd są w sytuacji, która jest zdeterminowana w wielkiej mierze uwarunkowaniami ekonomicznymi" - zaznaczył Kaczyński.

Jak podkreślił, "rząd nie może podejmować działań, które doprowadzą do zachwiania systemu bankowego". "To byłby straszny cios we wszystkich obywateli, także tych, którzy mają kredyty we frankach. I tego w żadnym wypadku odpowiedzialny rząd nie może zrobić" - dodał lider PiS.

"Natomiast w procesach - to na pewno będzie trwało, bo takie procesy długo trwają - będzie można odzyskać różnego rodzaju rekompensaty. To będzie rozłożone w czasie. I z różnych względów będzie nieporównanie łatwiejsze także dla międzynarodowego świata finansowego. Z tym też musimy się liczyć. Taki dzisiaj jest świat, nic na to nie poradzimy" - powiedział Kaczyński.