Nowy prezydent USA Donald Trump zaprosił premiera Indii Narendrę Modiego do odwiedzenia w tym roku Stanów Zjednoczonych. Podczas wtorkowej rozmowy telefonicznej obaj przywódcy omawiali współpracę gospodarczą i obronną.

Jak poinformował Biały Dom, Trump i Modi dyskutowali również na temat bezpieczeństwa w Azji Południowej i Środkowej. Region ten obejmuje Afganistan, gdzie wojska amerykańskie wciąż walczą z talibskimi bojownikami, a także Pakistan, drugie obok Indii mocarstwo nuklearne na subkontynencie.

Trump i Modi zgodzili się, że "Stany Zjednoczone i Indie stoją ramię w ramię w globalnej walce z terroryzmem" - głosi komunikat zamieszczony na stronie internetowej Białego Domu.

Indyjski premier zamieścił wpis na Twitterze o tym, że jego rozmowa z prezydentem USA "była ciepła" oraz, że w najbliższych dniach będą ściśle współpracować w celu dalszego wzmocnienia dwustronnych więzi. Modi zaprosił również Trumpa do odwiedzenia Indii.

Stosunki amerykańsko-indyjskie ostatnio rozwinęły się i Delhi ma nadzieję, że będzie to kontynuowane za prezydentury Trumpa, który w wyborach zabiegał o głosy indyjskiej diaspory - zwraca uwagę agencja Reutera.

Zapowiedź Trumpa wprowadzenia zakazu imigracji do USA muzułmanów z krajów, które - jak mówi - są siedliskiem bojowników islamskich, również odegrało rolę wśród nacjonalistów z Indyjskiej Partii Ludowej (BJP) Modiego, wrogo nastawionych do Pakistanu.

Istnieją jednak obawy, że Trump może wycofać parasol bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych z regionu, wystawiając Indie na konfrontację z Chinami. Jego twarda linia polityki imigracyjnej i program zatrudnienia "America First" (Ameryka przede wszystkim) może utrudnić indyjskiemu sektorowi informatycznemu wysyłanie pracowników do USA do pracy projektowej - odnotowuje Reuters. (PAP)