Monitorujemy sytuację dot. ograniczeń dla polskich obywateli przekraczających białorusko-rosyjskie przejście graniczne Krasnaja Gorka - poinformowało we wtorek PAP biuro rzecznika prasowego MSZ w związku z doniesieniami na temat odmowy wjazdu na terytorium Rosji wydanej polskim dyplomatom.

MSZ zwraca jednocześnie uwagę, że odmawiając wjazdu na swoje terytorium polskim obywatelom Rosja opiera się na "wybiórczym stosowaniu" i "dyskryminującej interpretacji" przepisów istniejących od 13 lat.

O tym, że dwóm grupom polskich pracowników dyplomatycznych odmówiono wjazdu z Białorusi do obwodu smoleńskiego na terytorium Rosji, poinformował TASS. Przyczyną odmowy miało być to, iż w rejonie przekroczenia granicy nie ma punktów kontroli granicznych przeznaczonych dla obywateli państw trzecich. Według rosyjskiej agencji, Polakom zaproponowano przekroczenie granicy w sąsiednich rejonach.

O utrudnieniach dotyczących przekraczania białorusko-rosyjskiej granicy m.in. dla obywateli RP - w związku ze stanowiskiem strony rosyjskiej o nieuregulowanym charakterze przejść granicznych na terenie Białorusi - informowała wcześniej polska ambasada w Mińsku, rekomendując jednocześnie podróżowanie do Rosji drogą lądową przez Łotwę lub Ukrainę oraz unikanie lotów tranzytem przez Mińsk.

W przekazanym we wtorek PAP oświadczeniu MSZ przekazało, że "sygnały o zawracaniu na przejściu Krasnaja Gorka polskich kierowców samochodowych i autobusów turystycznych" spływają do polskich służb konsularnych od lata 2016 r.

W lipcu ub.r. do sytuacji odniosła się strona rosyjska, informując polski MSZ, że na podstawie przepisów obowiązującej polsko-rosyjskiej umowy międzyrządowej o warunkach wzajemnych podróży obywateli FR i obywateli RP z 2003 r. "obywatele państwa jednej Strony wjeżdżają, wyjeżdżają i przemieszczają się tranzytem przez terytorium państwa drugiej Strony przez przejścia graniczne, otwarte dla międzynarodowego ruchu".

Tymczasem, według Rosjan, w związku z "wewnętrznymi umowami" pomiędzy Rosją a Białorusią, Krasnaja Gorka nie posiada takiego statusu.

Jak podkreśliło w oświadczeniu MSZ, strona polska nie zgodziła się z przedstawioną przez Rosjan interpretacją, "wskazując partnerom rosyjskim wybiórcze stosowanie tego przepisu wobec obywateli różnych państw trzecich".

Ministerstwo zwróciło też stronie rosyjskiej uwagę, że "informacja o dyskryminującej interpretacji zapisów tej umowy została przekazana Rządowi RP 13 lat po ich wejściu w życie" i wnioskowało o "podjęcie działań w celu zmiany sytuacji na przejściu Krasnaja Gorka poprzez dokonanie niezbędnych zmian w dwustronnych umowach pomiędzy Białorusią a Rosją".

Według ministerstwa, w ostatnim czasie podobne kłopoty dotknęły również obywateli innych państw członkowskich UE.

MSZ poinformowało ponadto, że Polska monitoruje sytuację i rozmawia o potrzebie rozwiązania tego problemu m.in. z partnerami białoruskimi oraz na forum UE. (PAP)