Pierwsze reakcje na wystąpienie brytyjskiej premier Theresy May, która przedstawiła we wtorek plan Brexitu, to zarówno wyrazy ubolewania z drogi obranej przez Londyn, jak i zadowolenie z niektórych brytyjskich priorytetów.

Były szef dyplomacji i premier Szwecji Carl Bildt wyraził na Twitterze ubolewanie z powodu "podejścia, jakie wybrał brytyjski rząd". Jego zdaniem przemówienie May wskazuje, że Zjednoczone Królestwo chce "czegoś trochę mniejszego" niż porozumienie o wolnym handlu między Ukrainą a UE. Bildt wyraził przekonanie, że "większość UE wolałaby bliższe relacje ze Zjednoczonym Królestwem".

Rząd Irlandii wydał oświadczenie, w którym z zadowoleniem powitał wyrażoną przez May wolę utrzymania Wspólnego Obszaru Podróżowania między Irlandią a Irlandią Północną i uniknięcia powrotu do "twardej granicy" z Irlandią Płn.

Minister finansów Finlandii Petteri Orpo napisał na Twitterze: "Brytania przedstawiła swój plan Brexitu. (...) Zadaniem UE27 jest teraz znalezienie wspólnego stanowiska. Zjednoczeni stoimy, podzieleni upadamy".

Czeski sekretarz stanu ds. europejskich Tomasz Prouza napisał na Twitterze: "Przynajmniej wiemy teraz, czego chce Zjednoczone Królestwo. (...) Ten plan wydaje się dość ambitny - handel tak swobodny, jak to tylko możliwe, pełna kontrola nad imigracją (...) ale gdzie jest coś w zamian?"

Szef komisji regulacyjnej finansowej dzielnicy Londynu (City of London) Mark Boleat pozytywnie ocenił przemówienie May o rządowej strategii Brexitu. W komentarzu przesłanym PAP zaznaczył, że świat finansowy "przyjmuje z zadowoleniem dążenie premier, by zachować najszerszy możliwy dostęp do wspólnego rynku, szczególnie istotny dla naszych branż", pomimo rezygnacji z bycia jego członkiem.

"Prawa paszportowe (zezwalające na prowadzenie działalności transgranicznej w obrębie UE - PAP) i dostęp do najbardziej utalentowanych pracowników w pewnym stopniu pomogły uczynić z W. Brytanii najważniejsze światowe centrum finansowe i rząd w pełni rozpoznał konieczność ochrony naszych interesów" - wskazał Boleat.

Jak dodał, dla dalszego sukcesu sektora finansowego kluczowe jest zachowanie możliwości zatrudniania "najbardziej utalentowanych pracowników ze wspólnoty", którzy dziś stanowią około 12 proc. wszystkich pracowników londyńskiego City. "Popieramy także zachowanie praw obywateli Unii Europejskiej, którzy obecnie pracują w W. Brytanii" - podkreślił.

Boleat zaznaczył jednocześnie, że po wystąpieniu premier jeszcze bardziej istotne staje się ustalenie okresu przejściowego zanim nowe reguły dotyczące handlu pomiędzy Wielką Brytanią a UE wejdą w życie.

Przywódca opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn uznał, że premier May, choć mówi o opuszczeniu jednolitego rynku UE, jednocześnie chce mieć dostęp do tego rynku. "Nie wiem, jak to zostanie przyjęte w Europie. (...) Wydaje się, że ona (May) chce zjeść ciastko i mieć ciastko" - powiedział Corbyn.