Prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto wyraził w środę gotowość do podjęcia rozmów z administracją Donalda Trumpa m.in. na temat handlu, bezpieczeństwa i migracji. Zaznaczył jednak, że jego kraj nie pokryje kosztów związanych z budową muru na granicy ze Stanami Zjednoczonymi.

"Wszystkie kwestie, które określają nasze bilateralne stosunki (USA i Meksyku - PAP) będą przedmiotem dyskusji, a chodzi m.in. o bezpieczeństwo, migrację i handel" - podkreślił Pena Nieto, przemawiając przed grupą dyplomatów.

Odnosząc się do środowej konferencji prasowej Donalda Trumpa, a w szczególności wypowiedzi prezydenta elekta na temat budowy muru na granicy z Meksykiem, Pena Nieto zaznaczył, że jest gotów na inwestycje, które uczynią granicę między obu krajami bardziej bezpieczną. Podkreślił jednak, że nie zapłaci za mur. Jego zdaniem amerykański rząd także ponosi odpowiedzialność za falę nielegalnej migracji z Meksyku do Stanów Zjednoczonych.

Donald Trump, który 20 stycznia obejmie najwyższy urząd w USA, zapowiedział w środę podczas pierwszej po listopadowym zwycięstwie wyborczym konferencji prasowej, że natychmiast po objęciu prezydentury przystąpi do rozmów z Meksykiem w sprawie budowy muru na granicy między obu krajami, mającego zapobiegać nielegalnej imigracji. Oświadczył, że budowa rozpocznie się szybko; nie zamierza z tym czekać do zakończenia negocjacji. Powtórzył zapowiedzi z kampanii wyborczej, że za budowę ostatecznie zapłaci Meksyk. (PAP)

mmi/