Szef klubu PO Sławomir Neumann poinformował w środę wieczorem PAP, że posłowie Platformy zostaną na sali obrad do czwartku. W czwartek rano zbiera się zarząd PO, później klub parlamentarny Platformy, który omówi ewentualne dalsze kroki w sprawie protestu w Sejmie.

"Zostajemy na sali obrad do rana, są dyżury rozpisane do rana" - powiedział Neumann. "Galerię nam otworzono, rozmawiałem z marszałkiem Kuchcińskim na Konwencie, pytając go jaka jest zasada działania dziennikarzy przez niego ogłoszona, nie przez marszałka Karczewskiego. Marszałek Kuchciński potwierdził mi, że wróciło do starych zasad dzisiaj. Prosiliśmy o otwarcie galerii i została otworzona" - dodał.

Szef klubu PO dopytywany, czy nie obawia się, że posłowie PO zostaną wyprowadzeni z sali obrad, odparł, "nie, nie zostaniemy". "Nas nie tak łatwo stamtąd wyprowadzić jak widać" - podkreślił Neumann.

Przypomniał, że w czwartek o godz. 8 zbiera się zarząd PO, a pół godziny później - klub Platformy. "Plan na jutro, że rano będzie zarząd krajowy, potem będzie klub i decyzja. Przerwa jest do godz. 10, mamy trochę czasu. O to wnioskowaliśmy, żeby dzisiaj nie było obrad" - podkreślił Neumann.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński otworzył w środę wieczorem 34. posiedzenie Sejmu. Następnie Sejm uczcił pamięć czterech zmarłych w ostatnich dniach osób, m.in. Longina Komołowskiego. Potem marszałek ogłosił przerwę w obradach do czwartku do godz. 10.(PAP)