Piłka jest po stronie PiS, który musi pokazać, w jaki sposób chce się cofnąć - powiedział przed poniedziałkowym spotkaniem liderów partii szef Nowoczesnej Ryszard Petru. Wyraził żal, że na spotkanie nie przybył przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.

Petru powiedział przed spotkanie u marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, że apelował o spotkanie i dobrze, że ono się odbędzie. "Zobaczymy, czy w ogóle jest możliwość jakiekolwiek wyjścia z tej sytuacji, ja tego nie wiem, żadne porozumienie nie zostało zawarte. Bardzo żałuję, że nie ma Platformy Obywatelskiej, dla mnie zjednoczona opozycja jest wartością" - powiedział Petru.

"Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy porozumienie nie jest osiągane przez wszystkie ugrupowanie polityczne z polskiego parlamentu" - dodał.

Szef Nowoczesnej stwierdził, że piłka jest teraz po stronie PiS. "Muszą pokazać, jak chcą się cofnąć (...) Piłka jest po stronie PiS-u, PiS popełnił błędy" - powiedział Petru.

Podkreślił, że warunki Nowoczesnej cały czas są te same. "Wolne media w Sejmie, na tych zasadach, które obowiązywały przed 16 grudnia (...) druga kwestia - budżet musi być przyjęty zgodnie z prawem, nie może być wątpliwości co do głosowania. I punkt trzeci - nie może być przypadkowo, bez uzasadnienia, poseł wykluczany z posiedzenia Sejmu" - powiedział Petru.

Dodał, że z tymi warunkami idzie na spotkanie. "Żałuję, że nie ma Grzegorza Schetyny, bo on, pamiętam, domagał się spotkania z Jarosławem Kaczyńskim" - powiedział szef Nowoczesnej. Jak mówił, "ma intencję, żeby być w kontakcie z PO po tym spotkaniu".

Petru podtrzymał opinię, że budżet na 2017 r. został uchwalony nielegalnie. "My jako Nowoczesna zgłosiliśmy to do prokuratury i uważamy, że najlepszym sposobem będzie również zgłoszenie całej procedury uchwalania budżetu do Trybunału Konstytucyjnego" - dodał.