11 stycznia w Sali Kolumnowej miało się odbyć posiedzenie komisji śledczej ds. Amber Gold, ale miejsce obrad zostało zmienione - informuje jej członek Krzysztof Brejza (PO). Jego zdaniem, PiS "szuka alternatywnego miejsca” na obrady Sejmu tego dnia. Małgorzata Wassermann podkreśla, że o zmianie sal decyduje sekretariat komisji.

"Przed chwilą dotarła informacja o zmianie miejsca posiedzenia komisji śledczej - PiS rezerwuje Salę Kolumnową?"- napisał poseł PO na twitterze. "Według mnie PiS szuka alternatywnego miejsca na posiedzenie Sejmu 11 stycznia i wybrał do tego celu Salę Kolumnową" - powiedział PAP Brejza.

Przedstawił też skany dwóch dokumentów skierowanych do członków komisji. W pierwszym datowanym na 2 stycznia znajduje się informacja, że posiedzenie komisji 11 stycznia odbędzie się o godz. 10 w Sali Kolumnowej. Z drugiego, datowanego na 3 stycznia, wynika, że komisja odbędzie się 11 stycznia w jednej z sal w sejmowym budynku G, także o godz. 10.

PAP zapytała Wassermann, czy podjęła decyzję o zmianie sal i z jakich powodów. "Tego typu czynności jak zmiana sali jest poza mną. Robi to sekretariat komisji. Nie ustalałam i nie ustalam, w której sali odbywają się posiedzenia komisji" - powiedziała PAP Wassermann.

Od 16 grudnia w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie opozycji, którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. 16 grudnia marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 rok.

Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum. Marszałek Sejmu zapewnił, że w głosowaniach 16 grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów oraz, że każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu.

Na 11 stycznia zaplanowane jest kolejne posiedzenie Sejmu.