Drugi konwój z ewakuowanymi cywilami i rebeliantami wyruszył w czwartek wieczorem z Aleppo na północy Syrii - poinformowało ministerstwo obrony Rosji, która jest sojuszniczką syryjskiego reżimu. O wyjeździe drugiego konwoju donosi też syryjska telewizja.

Ministerstwo obrony w Moskwie podało, że drugi konwój, złożony z autobusów i karetek pogotowia, wyruszył z Aleppo w asyście rosyjskich oficerów wojskowych i będzie podążał tą samą drogą, co pierwszy konwój.

Według syryjskiej telewizji państwowej drugi transport składa się z 15 autobusów.

Generał Wiktor Pożnichir z rosyjskiego sztabu generalnego poinformował wcześniej w czwartek, że armia syryjska niemal zakończyła działania w Aleppo. W ramach porozumienia zawartego z rebeliantami z Aleppo ewakuowano ponad 1000 osób, które zostaną przetransportowane do kontrolowanej przez opozycję prowincji Idlib na północnym zachodzie Syrii - powiedział. Jak dodał, armia rosyjska będzie wykorzystywała drony do monitorowania ich podróży, by "zapobiec prowokacjom".

Według Pożnichira od rozpoczęcia ofensywy na wschodnie dzielnice Aleppo syryjskie oddziały rządowe zabiły ponad 900 rebeliantów, ewakuowano ponad 108 tys. cywilów, w tym ponad 47 tys. dzieci, a ponad 3 tys. rebeliantów dobrowolnie opuściło w tym czasie miasto, z czego 1,5 tys. uzyskało amnestię, a pozostali przechodzą weryfikację - powiedział wojskowy.

Reuters przypomina wypowiedź anonimowego dyplomaty unijnego, który w zeszłym tygodniu powiedział, że rebelianci mają wybór między śmiercią w Aleppo a przetrwaniem o kilka tygodni dłużej w Idlibie. "Dla Rosjan sprawa jest prosta: umieścić wszystkich (bojowników) w Idlibie, żeby mieć wszystkie zgniłe jaja w jednym miejscu" - powiedział.

Prezydent Syrii Baszar el-Asad oświadczył w czwartek, że "wyzwolenie Aleppo" to historyczny moment, dorównujący rangą takim wydarzeniom jak narodziny Jezusa Chrystusa, objawienia proroka Mahometa czy rozpad Związku Radzieckiego.

"Historia nie jest już taka sama. (...) Po wyzwoleniu Aleppo będziemy mówić, że sytuacja nie tylko w Syrii, ale i w regionie i na świecie jest już inna" - powiedział w przesłaniu wideo udostępnionym na jego oficjalnym koncie na Twitterze.

Według Asada "jesteśmy dziś świadkami historii pisanej przez każdego obywatela Syrii. To pisanie nie rozpoczęło się dziś, lecz sześć lat temu, gdy w Syrii wybuchły kryzys i wojna".

Odbicie Aleppo, jednego z największych miast w Syrii i ostatniego miejskiego bastionu zbrojnej opozycji, to ważne zwycięstwo dla sił lojalnych wobec syryjskiego reżimu w blisko sześcioletniej wojnie, która dotychczas pochłonęła ok. 400 tys. istnień ludzkich i pozbawiła domu 11 mln ludzi - zauważa agencja Reutera.

Upadek Aleppo to także triumf Iranu, który za pośrednictwem szyickich bojówek wspiera syryjskie siły rządowe.

Ambasador Francji przy ONZ Francois Delattre powiedział w czwartek dziennikarzom, że międzynarodowi obserwatorzy ONZ powinni nadzorować bezpieczną ewakuację cywilów i rebeliantów z Aleppo. Jak dodał, Francja współpracuje z Niemcami w sprawie zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w tej sprawie. Według dyplomaty spotkanie odbędzie się w piątek. (PAP)