Komisja Wenecka na sesji plenarnej w piątek zapoznała się z informacją na temat rozwoju wydarzeń po przyjęciu przez nią w październiku opinii na temat nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym w Polsce.

Taki punkt był w programie pierwszego dnia obrad w Wenecji, które potrwają do soboty. Szczegóły informacji na temat Trybunału Konstytucyjnego nie są znane.

Zgodnie z praktyką prac tego organu doradczego Rady Europy, po przyjęciu opinii Komisja zapoznaje się z informacją o tym, co wydarzyło się od tamtego czasu.

Rzecznik Rady Europy Panos Kakawiatos wyjaśnił w rozmowie z PAP, że sesje plenarne są zamknięte. "Nie informujemy o wewnętrznych dyskusjach, o ile nie jest to zaplanowane"- dodał.

Podczas poprzedniej sesji plenarnej w Wenecji w październiku Komisja oceniła w wydanej opinii, że lipcowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym "nie spełnia dwóch podstawowych standardów równowagi władzy: niezależności sądownictwa i pozycji TK jako definitywnego arbitra w kwestiach konstytucyjnych". KW przyznała, że w nowej ustawie dokonano "pewnych poprawek" po tym, gdy w marcu wydała ona swą pierwszą opinię na temat grudniowej noweli ustawy o Trybunale.

Jednakże - podkreślono - "te i inne poprawki są zbyt ograniczone", ponieważ "inne postanowienia przyjętej ustawy mogą znacznie opóźnić i utrudnić pracę Trybunału, sprawić, iż będzie ona nieefektywna, a także podważyć jego niezawisłość poprzez stosowanie nadmiernej legislacyjnej i wykonawczej kontroli nad jego funkcjonowaniem".

Komisja Wenecka oświadczyła też, że „bez żadnej konstytucyjnej czy też prawnej podstawy” Kancelaria Premiera „przejęła kontrolę nad ważnością orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, odmawiając ich publikacji”.

Opinia została wydana na wniosek sekretarza generalnego Rady Europy Thorbjoerna Jaglanda.

W październikowych obradach KW nie wzięła udziału polska delegacja rządowa, która zarzuciła stronniczość temu organowi. (PAP)