242 mln zł z funduszu zapasowego zasili budżet NFZ – środki te będą przeznaczone na tworzenie ośrodków środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży. Wczoraj prezes NFZ Adam Niedzielski podpisał zmianę planu finansowego funduszu.
Placówki opieki środowiskowej mają być podstawą zreformowanego systemu psychiatrii dziecięcej, czyli tzw. pierwszym poziomem referencyjnym. Na drugim poziomie będą centra zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży, a na trzecim, najwyższym – szpitale.
Tworzenie nowego systemu zaczyna się od pierwszego poziomu, który trzeba zbudować od podstaw. Warunkiem uruchomienia konkursów – jak tłumaczył prezes Niedzielski podczas wczorajszego posiedzenia trójstronnego zespołu ds. ochrony zdrowia – było zapewnienie finansowania. Fundusz pod koniec zeszłego tygodnia uzyskał zgodę na uruchomienie środków z funduszu zapasowego.
Szef NFZ poinformował, że część oddziałów już rozpoczęła proces kontraktowania. Konkursy trwają w sześciu regionach: woj. mazowieckie uruchomiło ich 59, małopolskie – 22, śląskie – 36, wielkopolskie – 15, świętokrzyskie – 6, kujawsko-pomorskie – 12. Do końca tego tygodnia, najpóźniej w przyszłym, powinny trwać one już w całej Polsce.
NFZ chce zakontraktować 300 takich poradni. – Zakładamy, że w każdym powiecie będzie taka placówka – mówiła wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko. Zapewniła, że niebawem zostaną przygotowane standardy organizacyjne postępowania w takich ośrodkach, a także współpracy między poszczególnymi poziomami i innymi jednostkami.
Doktor Tomasz Rowiński, który prowadzi centrum zdrowia psychicznego dla dzieci na stołecznych Bielanach i brał udział w przygotowaniu reformy, zwrócił uwagę, że minimalna liczba porad, którą musi wykonać placówka pierwszego poziomu, czyli 412, jest za wysoka. Jego zdaniem, prowadząc pracę środowiskową, można wykonać najwyżej 300. Prezes Niedzielski odpowiadał, że liczba ta została określona na podstawie dotychczasowych doświadczeń, jednak zapewnił otwartość w tym zakresie. – Dajmy sobie czas na ewaluację – apelował. Wiceminister Szczurek-Żelazko również zapewniała, że zmiany nie są wykluczone, jeśli praktyka pokaże, że są one potrzebne.