Nie będzie obowiązku poświadczania podpisem obecności na terapii – poinformował Adam Niedzielski, prezes NFZ.
To odpowiedź na postulat środowiska lekarzy i terapeutów, które apelowało o zmianę rozwiązania zawartego w zarządzeniu prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z 16 stycznia 2020 r. w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w rodzaju opieka psychiatryczna i leczenie uzależnień. Reguluje ono m.in. zasady, na jakich będą działać placówki wsparcia psychicznego dla dzieci i młodzieży, m.in. poradnie psychologiczno-psychoterapeutyczne, które mają być podstawą zreformowanego systemu.
Do zarządzenia, jak pisaliśmy na łamach DGP, mieli uwagi zarówno lekarze, jak i świadczeniodawcy zamierzający starać się o kontrakt z NFZ. Główne zastrzeżenia dotyczyły minimalnego miesięcznego limitu porad (412, podczas gdy zdaniem praktyków maksimum to 300) oraz przepisu, zgodnie z którym uczestnik każdorazowo musi potwierdzić udział w sesji psychoterapii indywidualnej i rodzinnej, grupowej oraz wsparcia psychospołecznego przez złożenie podpisu w dokumentacji wewnętrznej świadczeniobiorcy.
Uznano to za zbędne obciążenie, zaburzające proces cyfryzacji opieki zdrowotnej. Podnoszono, że utrudni to pracę środowiskową – na przykład specjalista, który realizuje poradę w szkole, musiałby zebrać podpisy od każdego dziecka oraz od jego przedstawiciela ustawowego.
NFZ postanowił się wycofać z tego wymogu. Wczoraj prezes Niedzielski poinformował o tym na Twitterze, a na stronie funduszu doprecyzowano, że w sytuacji odmowy uzyskania potwierdzenia udziału w terapii na piśmie lub gdy uzyskanie podpisu może w sposób istotny wpłynąć na proces terapeutyczny, dopuszcza się, aby świadczeniodawca odnotowywał jedynie w dokumentacji indywidualnej wewnętrznej pacjenta miejsce, datę i godzinę rozpoczęcia i zakończenia sesji.