Proces homologacji kas wirtualnych powinien być przejrzysty, a na rynku musi panować zdrowa konkurencja. Taki apel wystosowali wczoraj do Ministerstwa Finansów przedstawiciele Warsaw Enterprise Institute podczas prezentacji swojego raportu „Cyfryzacja sektora fiskalnego – Polska i Europa”.
WEI odniosło się w nim do najnowszej wersji projektu rozporządzenia ministra finansów w sprawie kas rejestrujących mających postać oprogramowania (tzw. kas wirtualnych). Mają one być – według założeń MF – alternatywą zarówno dla kas tradycyjnych, jak i online.
Skorzystaliby z niej przede wszystkim najmniejsi przedsiębiorcy, którzy zamiast kupować drogie urządzenia mogliby jedynie zainstalować aplikację na tablecie bądź komputerze. Dodatkowo musieliby mieć drukarkę, żeby móc drukować paragony klientom.
Podobne rozwiązania funkcjonują już m.in. w Chorwacji, Czechach i Szwecji i – jak twierdzili wczoraj przedstawiciele WEI – zdają tam egzamin. Instytut jest przekonany, że tak samo będzie w Polsce. Fiskus zyska na ograniczeniu szarej strefy, a przedsiębiorcy oszczędzą na kosztach.
WEI zaapelowało, by rozporządzenie ministra finansów weszło w życie jak najszybciej. Najpierw jednak musi ono przejść notyfikację w Komisji Europejskiej.
Radosław Wiśniewski, prezes Głównego Urzędu Miar, zapewnił, że GUM będzie przygotowany na czas do homologacji wirtualnych kas. Dodał jednak, że nadal trwają dyskusje nad szczegółami nowych rozwiązań, np. procesem sprawdzania takich urządzeń.
Szybkie wdrożenie nowych kas zalecała wczoraj Simona Hornochova, była wiceminister finansów Republiki Czeskiej. Przyznała, że tamtejsze kasy wirtualne pomogły w walce z szarą strefą, ale – jak dodała – sam proces ich wdrażania był dość trudny. Protestowała parlamentarna opozycja i w końcu w sprawie musiał się wypowiedzieć czeski Trybunał Konstytucyjny. Orzekł on, że zasadniczo nowe przepisy są zgodne z czeską konstytucją, ale uznał zarazem, że nowy obowiązek byłby nieproporcjonalny do potrzeb. Dlatego czeski fiskus musiał np. zrezygnować z ewidencjonowania w wirtualnych kasach płatności dokonywanych kartą, bo te są już rejestrowane.
Stjepan Gros, profesor uniwersytetu w Zagrzebiu, specjalizujący się w cyberbezpieczeństwie, przyznał z kolei, że co prawda do tej pory nie zanotowano w Chorwacji ataku cyberprzestępców na wirtualne kasy, ale – jak powiedział – nie są one urządzeniami gwarantującymi pełne bezpieczeństwo.
Obawy dotyczące projektu rozporządzenia (wersja z 22 listopada br.) wyraził wczoraj także Business Centre Club. Organizacja krytykuje resort finansów za przerzucenie na przedsiębiorców pełnej odpowiedzialności za sprawność kas opartych na oprogramowaniu.