Planem od początku było uzyskanie samodzielnej większości i wszystko wskazuje na to, że ten cel został osiągnięty - powiedział w poniedziałek w TVN24 wicepremier Jacek Sasin (PiS) komentując cząstkowe wyniki wyborów parlamentarnych.

Według danych z PKW z 42,22 proc. komisji wyborczych: PiS uzyskało 49,3 proc., KO - 22,27 proc., SLD - 10,88 proc., PSL - 9,75 proc., Konfederacja - 6,62 proc.

Z kolei według danych sondażu Ipsos late poll z godz. 3.50, PiS otrzymało 43,6 proc. głosów; Koalicja Obywatelska - 27,4 proc., SLD - 12,4 proc., PSL - 9,1 proc., Konfederacja - 6,4 proc.

"Mocno stąpamy po ziemi, był plan od początku, a celem było uzyskanie samodzielnej większości i jest - jak na to wszystko wskazuje, więc cel został osiągnięty" - powiedział Sasin.

Wicepremier pytany o to, wśród których ugrupowań PiS będzie poszukiwał w razie konieczności koalicjanta, wyraził nadzieję, że nie będzie takiej konieczności.

Pytany o "koalicjanta pierwszego wyboru" stwierdził, że nie widzi takiego.

Sasin ocenił, że osiągnięcie przez PiS wraz z ewentualnymi koalicjantami większości konstytucyjnej "jest całkowicie niemożliwe".

"Trzy z czterech partii - KO, Lewica i PSL wyraźnie, werbalnie wykluczyły jakiekolwiek koalicje z PiS" - przypomniał wicepremier.

"Jeśli chodzi o czwartą partię, czyli Konfederację, to bardzo trudno byłoby sobie wyobrazić sojusz z partią, która jest bardzo mocno prorosyjska" - dodał Sasin.

Pytany o skład rządu, Sasin stwierdził, że będą "jakieś korekty". Dopytywany, czy wicepremierem może zostać lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, odpowiedział, że jest to kwestia rozmów koalicyjnych w ramach Zjednoczonej Prawicy. "Negocjacje kształtu rządu przed nami" - zapowiedział Sasin.