Najprostszym i postulowanym przez wiele środowisk rozwiązaniem byłoby obniżenie podstawowej stawki VAT do poziomów akceptowanych przez Unię Europejską i niestosowanie żadnych wyjątków. Zdecydowanie uprościłoby to system podatkowy, a także nie generowało pola do nadużyć przez służby państwowe czy też przedsiębiorców.
Paweł Ossowski wiceprezes zarządu i dyrektor zarządzający w ZARYS International Group / DGP
Co pana zdaniem dla polskiej branży medycznej jest najistotniejsze w wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 27 czerwca br.?
Najistotniejsze są wnioski TSUE w sprawie tego, które wyroby medyczne mogą być objęte obniżoną stawką podatku, a które do niej już się nie kwalifikują. Tylko w przypadku Polski różnica między stawkami wynosi aż 15 proc. i z punktu widzenia potencjalnych nabywców tego asortymentu, czyli szpitali, jest kluczowa, gdyż nie są one podatnikami VAT i operują w cenach brutto. Problem jest szczególnie istotny, gdy przyjrzymy się produktom medycznym używanym w innych procedurach. Warto jako przykład podać wyroby medyczne, takie jak rękawice czy jednorazowe podkłady chłonne.
Obydwa produkty znajdują szerokie zastosowanie w medycynie i są używane praktycznie w każdej placówce opieki zdrowotnej. Jednakże rękawice są równie szeroko stosowane w branży spożywczej, kosmetycznej czy nawet samochodowej.
Podobnie zresztą jak podkłady, które możemy znaleźć praktycznie w każdej klinice weterynaryjnej. Wtedy zgodnie z literą prawa ten asortyment powinien być sprzedawany z podstawową, 23-procentową stawką VAT. Coraz więcej kontrowersji budzi też rozróżnienie stawek dla wyrobów medycznych stosowanych w zakresie chirurgii estetycznej i kosmetologii. TSUE nie miał wątpliwości, że różne stawki VAT (obniżona i podstawowa) mogą być stosowane w zależności od zastosowania konkretnego produktu. To będzie jednak prowadziło do dalszych nieporozumień i niejasności.
Dlaczego?
Obowiązek weryfikacji, czy sprzęt medyczny lub leki trafiają do procedur stricte zdrowotnych, spoczywa na hurtowni lub producencie. Kluczową kwestią jest zmiana stawki VAT w trakcie procesu sprzedażowego, gdy hurtownia kupiła produkt od producenta wyrobu medycznego ze stawką obniżoną, a następnie powinna go sprzedawać ze stawką standardową, gdy asortyment trafi do klienta nieprowadzącego działalności medycznej. Jest to oczywiście niekorzystne z punktu widzenia przedsiębiorcy, gdyż powstaje wtedy 15-procentowa różnica na podatku. Już teraz znane są sytuacje, że urząd skarbowy kwestionował obniżoną stawkę VAT w przypadku wspomnianych wcześniej rękawic czy podkładów, które trafiały na rynek pozamedyczny i żądał opłacenia niedopłaconego podatku. Wyrok TSUE będzie pogłębiał ten niejasny stan rzeczy i może być narzędziem do ściągania dodatkowych środków od przedsiębiorców.
Jak w takim razie rozwiązać podatkowy problem branży medycznej?
Najprostszym i postulowanym przez wiele środowisk rozwiązaniem byłoby obniżenie podstawowej stawki VAT do poziomów akceptowanych przez Unię Europejską i niestosowanie żadnych wyjątków. Zdecydowanie uprościłoby to system podatkowy, a także nie generowało pola do nadużyć przez służby państwowe czy też przedsiębiorców.