Do końca przyszłego roku wszystkie szpitalne odziały ratunkowe (SOR) zostaną wyposażone w urządzenia służące do monitorowania pracy personelu i obsługi pacjentów – zapowiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski we wtorkowym wywiadzie dla tygodnika "Gazeta Polska".

Pierwsze urządzenia monitorujące otrzyma 76 największych SOR-ów, w których przyjmowana jest zdecydowana większość pacjentów. Minister wyjaśnił, że wyposażenie to pozwoli na "raportowanie czasu pracy w trybie ciągłym". "Pozostałe SOR-y wyposażone zostaną do końca 2020 roku w urządzenia służące do monitorowania" – zapewnił.

Prof. Szumowski zapowiedział, że "szpitale otrzymają od Ministerstwa Zdrowia nieodpłatnie program, który wspomoże ich w tym procesie (monitorowania pracy – PAP)". "Analizujemy także możliwości poprawy wyceny świadczeń związanych z triażem (czyli segregacją medyczną pacjentów zależnie od ich stanu zdrowia), co powinno przełożyć się na polepszenie sytuacji finansowej SOR-ów" – dodał.

Pod koniec marca media informowały m.in. o przypadku zgonu 39-latka po wielogodzinnym pobycie na izbie przyjęć Sosnowieckiego Szpitala Miejskiego. Pisały też o sprawie 20-letniej pacjentki w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu, która została przeniesiona z SOR-u na pododdział udarowy dopiero wtedy, gdy jej stan bardzo się pogorszył. Media donosiły też m.in. o przypadku 86-letniej kobiety, która w ciężkim stanie, po napadzie padaczkowym, trafiła do Izby Przyjęć Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu i według rodziny spadła ze szpitalnego łóżka i leżała niezauważona przez kilka godzin. W Zagłębiowskim Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej z kolei pacjentka izby przyjęć miała nie otrzymać pomocy, choć zwijała się z bólu, a w końcu zemdlała.