W takiej sytuacji pracownikowi należy się podwójna rekompensata, ale w limitowanej wysokości.
Początkiem sprawy było odwołanie prezesa zarządu spółki ze stanowiska. Krótko po tym z mężczyzną rozwiązano umowę o pracę, z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. W tym czasie miał uzgodnić warunki zatrudnienia z nowym zarządem, ustalono nawet termin spotkania, ale do niego nie doszło, gdyż były prezes się rozchorował. Mimo przedłożenia spółce zwolnień lekarskich został zwolniony bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu nieusprawiedliwionego niestawiennictwa w pracy i na umówionym spotkaniu. W odpowiedzi skierował do sądu powództwo o odszkodowanie zarówno za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę, jak i bezprawne zwolnienie dyscyplinarne.
Sąd I instancji je uwzględnił, ale tylko częściowo. Zasądził na jego rzecz 12,6 tys. zł za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę. Natomiast żądanie kolejnych 12 tys. zł odszkodowania za bezprawne zwolnienie dyscyplinarne – oddalił. W uzasadnieniu wskazał, że w takich sytuacjach przysługuje tylko jedno odszkodowanie – na podstawie art. 471 k.p., albo art. 60 k.p. stosowanych alternatywnie. W każdym przypadku jednak wysokość odszkodowania jest zdecydowanie limitowana, nie może przekroczyć wynagrodzenia trzymiesięcznego.
Apelację złożył były prezes, a rozpatrujący ją Sąd Okręgowy w K. dostrzegł problem prawny – czy uzyskanie odszkodowania za bezprawne zwolnienie bez wypowiedzenie automatycznie oznacza utratę możliwości dochodzenia kolejnego odszkodowania na innej podstawie prawnej – w związku z niezgodnym z prawem wypowiedzeniem? Czy możliwe jest jednak uzyskanie odszkodowania z różnych tytułów – tak za bezprawną dyscyplinarkę, jak i za nieprawidłowe wypowiedzenie – ale w limitowanej wysokości?
SN obradując w składzie trzech sędziów uznał za właściwą drugą opcję, wbrew utrwalonej od wielu lat linii orzeczniczej. Zgodnie z przyjętą przez SN uchwałą: w sytuacji, gdy pracodawca wadliwie wypowiedział umowę o pracę, a następnie rozwiązał ją bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów, pracownikowi przysługują roszczenia odszkodowawcze z art. 45 par. 1 k.p. w związku z art. 471 k.p. oraz z art. 56 par 1 k.p. w związku z art. 58 k.p., przy uwzględnieniu, że świadczenia te spełniają funkcję kompensacyjną, a zatem w części albo w całości może dojść do zbiegu roszczeń wykluczającego ich kumulację.
W uzasadnieniu SN wskazał, że art. 60 k.p. w tym wypadku w ogóle nie powinien być stosowany, gdyż dotyczy on sytuacji, w której wypowiedzenie jest zgodne z przepisami, a kwestionowane jest tylko rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia. Wobec tego pracownik ma prawo do odszkodowania z dwóch tytułów jednocześnie – za nieprawidłowe wypowiedzenie i bezprawne zwolnienie bez wypowiedzenia. Nie oznacza to, że może liczyć na odszkodowanie w pełnej kwocie w obydwu przypadkach. SN wskazał, że mamy tu do czynienia z możliwą kumulacją roszczeń. W takim przypadku przysługiwać powinno w pierwszej kolejności odszkodowanie z tego tytułu, który wadliwie rozwiązał umowę. Tu było to wypowiedzenie. Natomiast odszkodowanie to może i powinno być uzupełnione w związku z bezprawną dyscyplinarką, w kwocie odpowiadającej wynagrodzeniu, które pracownik utracił z tego właśnie powodu.
– Przyjęcie poglądu, że można otrzymać tylko jedno odszkodowanie, prowadzi do zdecydowanego pogorszenia sytuacji tych pracowników, którym najpierw wręczono nieprawidłowe wypowiedzenie, a potem, także niezgodnie z przepisami, złożono oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia. Mogłoby to wręcz zachęcać pracodawców do dokonywania takich czynności. Nawet jeżeli rozwiązanie natychmiastowe umowy zostało uznane za bezprawne i pracodawca zostałby obciążony odszkodowaniem, to zyskałby na wynagrodzeniu, którego nie zapłacił pracownikowi z powodu wcześniejszego, jednostronnego rozwiązania umowy. Do tego nie można dopuszczać – powiedział sędzia Piotr Prusinowski.

orzecznictwo

Uchwała Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r., sygn. III PZP 2/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia