Prokuratura odstąpiła od wniosku o ukaranie zleceniodawców powieszenia w centrum Opola olbrzymiego banera ze zdjęciem martwego, rozczłonkowanego płodu ludzkiego - poinformował Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Sprawa ma swój początek w nieprawomocnym wyroku Sądu Rejonowego w Opolu, który ukarał grzywnami kilku działaczy ruchu Pro Life za to, że stali przed szpitalem ginekologiczno-położniczym w centrum Opola z plakatami, na których widniały zdjęcia martwych płodów ludzkich.

W lipcu tego roku na jednym z bloków mieszkalnych przy ulicy Książąt Opolskich na zlecenie Fundacji Pro Life zawieszono baner z wizerunkiem grobów ofiar z Katynia, poniżej umieszczono fotografię rozczłonkowanego płodu ludzkiego. Napis na banerze odwoływał się do wyroku opolskiego sądu: "Za PRL sądy skazywały za prawdę o Katyniu. Sąd w Opolu skazał za prawdę o aborcji". Prezes Sądu Rejonowego w Opolu powiadomiła policję o możliwości popełnienia wykroczenia z art. 141 kodeksu wykroczeń, mówiącego o zamieszczaniu w miejscu publicznym nieprzyzwoitych treści. O usunięcie banera zaapelował do władz wspólnoty mieszkaniowej prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. Po kilku dniach baner zdjęto z elewacji budynku.

Na wniosek policji sąd ukarał zaocznie naganą członka wspólnoty mieszkaniowej, który wyraził zgodę na zawieszenie kontrowersyjnego baneru. Po zbadaniu sprawy prokuratura odstąpiła od wniosku o ukaranie zleceniodawcy zamieszczenia banera i, uznając, że nie doszło do naruszenia prawa, skierowała sprzeciw wobec zaocznego wyroku sądu. Według prokuratury na podstawie sprzeciwu sąd powinien wydać postanowienie o umorzeniu postępowania wobec ukaranego wcześniej członka wspólnoty mieszkaniowej ze względu na brak skargi uprawnionego oskarżyciela.