- Chodzi o to, by w sposób systemowy ciąć wydatki państwa, by Polacy mogli zacząć więcej zarabiać - powiedział wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka. Poseł Kukiz’15 zwrócił ponad 13 tys. złotych premii od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego na konto Kancelarii Sejmu.
- Przekazanie tej sumy na cele charytatywne pomogłoby kilku osobom, ale nie zmieniłoby filozofii państwa, którą Kukiz'15 chce zmienić - wyjaśnił.
Nagrodzeni taką samą kwotą zostali również inni wicemarszałkowie, którzy byli wyraźnie zaskoczeni postawą Tyszki. Przeznaczą te pieniądze dla potrzebujących. - Ja zamierzam rozdysponować tę kwotę na cele społeczne - mówi Barbara Dolniak. - Wychodzę z założenia, że o takich tematach nie powinno się mówić przed kamerami. Pomoc osobom potrzebującym jest odruchem serca i nie powinna być wykorzystywana do poprawy wizerunku polityków - dodała wicemarszałek z Nowoczesnej. Z kolei Joachim Brudziński jest wdzięczny marszałkowi Kuchcińskiemu za otrzymaną premię. - Ja w przeciwieństwie do pana Tyszki staram się kierować ewangeliczną zasadą, że „jak twoja lewa ręka daje, to niech prawa o niej nie wie”, by nie być jak faryzeusze, którzy trąbią jacy są hojni i szczodrobliwi - powiedział. - Już tych pieniędzy nie mam, a z faktu, że marszałek był tak szczodrobliwy, kilkanaścioro dzieci będzie zadowolonych i nie będą to moje dzieci - wyjawił wicemarszałek z PiS.

.