Proces dot. budowy linii tramwajowych w Olsztynie rozpoczął się w poniedziałek przed miejscowym sądem okręgowym. Hiszpańska spółka zarzuca gminie, że ta bezpodstawnie wypowiedziała jej umowę na budowę; gmina odpowiada, że firma nie była w stanie zrealizować inwestycji.

Proces dotyczy budowy od podstaw linii tramwajowych w Olsztynie. Na tę inwestycję komunikacyjną gmina uzyskała dofinansowanie unijne. Hiszpańska spółka FCC Construccion nie dokończyła budowy linii tramwajowych, ponieważ gmina Olsztyn wypowiedziała jej umowę na realizację projektu i budowy. Linie tramwajowe, zajezdnie oraz związane z inwestycją przebudowy ulic dokończyły inne firmy, wyłonione w kolejnych przetargach.

Hiszpańska spółka ponad rok temu wnosząc do sądu pozew przeciw gminie o zapłatę 322 mln zł, zarzuciła jej, że ta zwlekała z zatwierdzaniem koncepcji projektowych dla kolejnych etapów inwestycji lub odmawiała zaakceptowania projektów. Z kolei gmina, odpowiadając na zarzuty, wskazała, że spółka mimo monitów i własnych deklaracji nie robiła postępów w pracach budowlanych. Pół roku temu gmina Olsztyn wniosła do sądu pozew wzajemny przeciw hiszpańskiej spółce, w której wskazała, że FCC wprowadziło ją w błąd, twierdząc, iż jest w stanie sprawnie, prawidłowo i szybko zaprojektować, a następnie zrealizować inwestycję.

W poniedziałek podczas pierwszej rozprawy sąd okręgowy w Olsztynie wysłuchał stron, które przedstawiły swoje stanowiska.

Pełnomocnik hiszpańskiej firmy mec. Michał Drwal podkreślił, że w toku postępowania przed sądem będzie wykazywał, że "zaistniało szereg okoliczności, za które spółka hiszpańska nie ponosi odpowiedzialności, które spowodowały, że proces inwestycyjny trwał dłużej niż pierwotnie zakładano". "Inwestycja była realizowana w formule +zaprojektuj i zbuduj+, zadaniem było sporządzenie wraz z gminą projektu robót budowlanych i wybudowanie tego, co zaprojektowano" - podkreślił mec. Drwal.

Dodał, że projektowanie znacznie się opóźniało, ponieważ gmina zmieniała oczekiwania. "Będziemy wykazywać, że nie ma racji gmina, która twierdzi, że opóźnienia były zawinione przez spółkę, albo że wynikało to ze słabej organizacji czy braku profesjonalizmu FCC Construccion. Wykażemy, że zatrudnieni byli fachowcy - polscy inżynierowie z dużym doświadczeniem, także lokalni specjaliści z Olsztyna znający miejscowe warunki" - wyjaśnił pełnomocnik FCC Construccion.

Pełnomocnik gminy mec. Marcin Skromak zaznaczył, że "gmina Olsztyn odstąpiła od kontraktu z hiszpańską spółką głównie z tego powodu, iż FCC Construccion, mając całkowicie nieskrępowaną możliwość prowadzenia robót na różnych odcinkach i dysponując zezwoleniami, robót budowlanych nie prowadziła, łamała własne deklaracje począwszy od menedżera projektu aż pod dyrektora zarządzającego na Europę Środkową i Wschodnią, co do ilości zaangażowanego personelu i sprzętu oraz postępów w pracach budowlanych" - podkreślił pełnomocnik gminy.

Wskazał, że po dwóch latach od rozpoczęcia kontraktu wartość wykonanych projektów i przeprowadzonych przez FCC prac wynosił około 15 mln zł, gdy tymczasem spółka deklarowała, iż jest w stanie wykonać roboty za 25 mln zł miesięcznie.

"Nie jest prawdą, że gmina nie współpracowała czy utrudniała inwestycję, wykażemy, że gmina ułatwiała i wykonywała szereg czynności ponadstandardowych, by pomóc roboty wykonać" - podkreślił pełnomocnik gminy.

Proces odroczono do następnego poniedziałku. Wówczas sąd będzie rozpoznawał kwestię, jakie było faktyczne zaangażowanie wykonawcy na placu budowy.

Akta sprawy liczą 15 tys. stron. Strony postępowania zgłosiły chęć przesłuchania kilkudziesięciu świadków.

Od grudnia ub. roku mieszkańcy Olsztyna mogą korzystać z nowo wprowadzonego środka transportu publicznego - tramwajów, które jeżdżą na trzech liniach łączących południowe dzielnice miasta z dworcem kolejowym, Starym Miastem i Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim. Budowę linii tramwajowych dokończyły inne firmy, po tym jak z placu budowy zeszła FCC Construccion.

Budowa linii tramwajowych była częścią projektu usprawnienia komunikacji miejskiej, w ramach którego zbudowano też pasy jezdni przeznaczone wyłącznie dla autobusów miejskich i zaprojektowano inteligentny system sterowania ruchem ulicznym. Koszt całej inwestycji sięga 497 mln zł, z czego ponad 350 mln zł to dofinansowanie unijne. (PAP)