Premier Rosji Władimir Putin oświadczył w czwartek, że światowy kryzys finansowy, który - jak zaznaczył - rozpoczął się od USA, na naszych oczach przekształca się w globalny kryzys gospodarczy.

Szef rosyjskiego rządu powiedział to, występując z trybuny 10. zjazdu partii Jedna Rosja, który pod jego przewodnictwem obradował w tym dniu w Moskwie. Głównym tematem forum była strategia rozwoju Rosji do 2020 roku.

Putin stanął na czele Jednej Rosji wiosną 2008 roku, po odejściu z urzędu prezydenta. Wszelako formalnie do partii nie wstąpił. Zapewne z myślą o powrocie na Kreml.

W zjeździe wzięło udział ponad 600 delegatów i 1500 gości, w tym prezydent Dmitrij Miedwiediew.

Zwracając się do uczestników forum, Miedwiediew przypomniał, że Jedna Rosja jest partią rządzącą. Prezydent podkreślił, że "zapewnia ona stabilną i konstruktywną pracę Dumy Państwowej oraz zgromadzeń parlamentarnych wszystkich szczebli".

"My czasu nie straciliśmy"

Za najważniejsze zadanie stojące przed Rosją Miedwiediew uznał przezwyciężenie negatywnych skutków kryzysu finansowego.

Putin ze swej strony zauważył, że kryzys będzie poważnym sprawdzianem dla wszystkich krajów, w tym Rosji. Według premiera nie dało się jemu zapobiec, można jednak było się do niego przygotować.

"My czasu nie straciliśmy. Zgromadziliśmy pokaźne rezerwy finansowe, które stwarzają nam pole manewru; pomagają nie dopuścić do skokowego wzrostu inflacji i ostrej zmiany kursu rubla" - oświadczył.

Putin zapewnił, że Rosja będzie prowadziła rozważną politykę pieniężną, podtrzymywała przewidywalny kurs narodowej waluty i konsekwentnie walczyła z inflacją.

Premier ostrzegł partyjnych kolegów, że polityczna przyszłość Jednej Rosji bezpośrednio zależy od tego, jak kraj poradzi sobie z przezwyciężaniem skutków obecnego kryzysu.

"Uczynimy wszystko, co od nas zależne, aby krachy ubiegłych lat w naszym kraju się nie powtórzyły"

"Jedna Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za to, co dzieje się w kraju. Jej polityczne perspektywy bezpośrednio zależą od tego, jak uporamy się z problemami, z jakimi boryka się kraj, jego obywatele" - powiedział.

Putin obiecał, że rząd zrobi wszystko, by nie dopuścić do - jak się wyraził - gospodarczego szoku, a także ochronić oszczędności obywateli w bankach i ich wkłady w firmach deweloperskich.

"Uczynimy wszystko, co od nas zależne, aby krachy ubiegłych lat w naszym kraju się nie powtórzyły; by nie było gospodarczych szoków, takich jak w 1991 i 1998 roku" - zadeklarował.

Szef rosyjskiego rządu oświadczył, że Rosja będzie agresywnie broniła swoich interesów gospodarczych. Zapowiedział też, że rosyjski rząd będzie stymulował rodzimych wytwórców produkcji eksportowej.

Według Putina należy także rozważyć wchodzenie kapitałowe do wysoko technologicznych spółek na Zachodzie i przenoszenie ich produkcji do Rosji.

Premier wyraził przekonanie, że rosyjska gospodarka jest w stanie zapewnić rodzimym przedsiębiorstwom kredyty. Zauważył, że w warunkach kryzysu zagraniczne banki, które dotychczas kredytowały rosyjskie spółki, same przeżywają problemy.

"Dlatego Rosja musi rozwiązywać problemy kredytowania przedsiębiorstw z własnych środków" - oświadczył. "Możliwości takie mamy" - dodał.

Putin poinformował o krokach, mających pomóc realnej gospodarce. Szef rosyjskiego rządu m.in. opowiedział się za obniżeniem o 4 proc. podatku dochodowego dla przedsiębiorstw, co - jak zauważył - pozwoli podmiotom gospodarczym zachować 400 mld rubli (14,5 mld USD).

"Branża naftowa potrzebuje dodatkowych źródeł rozwojowych. Wsparcia takiego rodzimemu sektorowi paliwowo-energetycznemu udzielimy"

Putin zaproponował też przyznanie rosyjskim regionom prawa do obniżania podatku dochodowego dla małego biznesu. Według premiera podatek dochodowy dla małego biznesu powinien być obniżony nawet o 10 pkt. proc. - z 15 do 5 proc.; winien być zróżnicowany, zależeć od rodzaju działalności i innych wskaźników.

Putin zapowiedział, że rząd przeznaczy 83 mld rubli (3 mld USD) na wykupienie od firm budowlanych ponad 40 tys. mieszkań; 50 mld rubli (1,8 mld dolarów) wyasygnuje na wsparcie przedsiębiorstw przemysłu obronnego.

Premier poinformował, że rząd wesprze również koncerny rosyjskiego sektora paliwowo-energetycznego. "Branża naftowa potrzebuje dodatkowych źródeł rozwojowych. Wsparcia takiego rodzimemu sektorowi paliwowo-energetycznemu udzielimy" - powiedział Putin.

Szef rosyjskiego rządu wyjaśnił, że chodzi m.in. o obniżenie cła eksportowego na ropę naftową, zmniejszenie obciążeń podatkowych i wprowadzenie wakacji podatkowych (na złożach Jamału, Morza Kaspijskiego i szelfu arktycznego).

Putin, który niezmiennie jest najpopularniejszym politykiem w Rosji, zapowiedział też zwiększenie w 2009 roku o jedną trzecią funduszu płac w sferze budżetowej i podniesienie zasiłków dla bezrobotnych.