Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w czwartek, że NATO podejmuje wobec Rosji "realne kroki konfrontacyjne". Ocenił, że prowadzone są działania, których celem jest osłabienie wieloletniego "parytetu wojskowego".

W wystąpieniu na dorocznym spotkaniu z ambasadorami i stałymi przedstawicielami Federacji Rosyjskiej za granicą Putin powiedział, że obecnie "rozmyślnie podkreślane jest antyrosyjskie ukierunkowanie NATO". Dodał, że Sojusz "podejmuje realne kroki konfrontacyjne" wobec Rosji.

"Stale się nas obwinia o to, że realizujemy jakąś aktywność wojskową. Gdzie? Na naszym terytorium. A to, co dzieje się przy naszych granicach, to jest normalne" - powiedział. Zaznaczył, że "w Polsce i krajach bałtyckich rozmieszczane są siły szybkiego reagowania i uzupełniane są arsenały broni ofensywnej". Dodał, że "celem tego wszystkiego jest osłabienie parytetu wojskowego, który kształtował się się przez dziesięciolecia".

Putin zapewnił, że Rosja nieprzerwanie "śledzi te procesy", wie, jak reagować i będzie to czynić. Zapowiedział, że "nie będzie słabości" Rosji i że zawsze zdoła się ona obronić.

Rosyjski prezydent ocenił też, że należy "energicznie przeciwdziałać monopolowi informacyjnemu mediów zachodnich". Potrzebne jest - dodał - wspieranie "wszystkimi dostępnymi metodami" tych mediów rosyjskich, które pracują za granicą. "I nie można po prostu dopuszczać kłamstw w odniesieniu do Rosji, nie można dopuszczać fałszowania historii" - oświadczył.