Prezydent Andrzej Duda nie wycofuje się z przygotowania projektu ustawy frankowej - powiedział w piątek szef prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski. Dodał, że nie ma na razie konkretnych propozycji zmian w pierwotnym projekcie przedłożonym KNF, ale dopuszczana jest taka możliwość.

Magierowski zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami, że w Kancelarii Prezydenta trwają prace nad pierwotnym projektem, który w połowie stycznia został wysłany do KNF. "To jest wciąż ten sam projekt. Pan prezydent nie wycofuje się z tego projektu, ale dopuszcza możliwości poprawek, modyfikacji" - podkreślił, odnosząc się do doniesień medialnych, że kancelaria prezydenta przymierza się do rezygnacji z pomysłu przymusowej konwersji kredytów.

"Pojawiają się zapewne podczas prac zespołu najrozmaitsze pomysły. Nie ma żadnych konkluzji" - zaznaczył szef prezydenckiego biura prasowego. Podkreślił, że prace nad projektem zakończą się na przełomie maja i czerwca. "Na tym etapie nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków, ponieważ nie ma jeszcze żadnych konkretnych propozycji zmian w tym projekcie" - dodał.

Jak poinformował Magierowski, po skierowaniu projektu do Sejmu prezydent będzie gotów do dalszych konsultacji, rozmów także z parlamentarzystami.

Minister finansów Paweł Szałamacha w rozmowie z Radiem ZET w piątek także zdementował doniesienia, że polski rząd zamierza wycofać się z pomocy dla frankowiczów. "Nie ma takiej możliwości ani decyzji, żeby wycofać się z pomocy" - powiedział cytowany przez radiostację Szałamacha.

Prezydencki projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki" był zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy. Przewiduje przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie. Zakłada też trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt ma obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Wyklucza wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.

W opublikowanej w połowie marca opinii KNF oceniła, że skutki finansowe prezydenckiego projektu tzw. ustawy frankowej mogą "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy".

Z kolei NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego wyliczył, że bezpośredni koszt zwrotu spreadów walutowych i przeliczenia kapitału wszystkich kredytów po tzw. "sprawiedliwym kursie waluty obcej" przyjętym w prezydenckim projekcie ustawy o restrukturyzacji kredytów walutowych może sięgnąć 44 mld zł (NBP założył jednorazowe ujęcie w wyniku finansowym straty wynikającej z przeliczenia kapitału kredytowego). NBP podał, że biorąc pod uwagę szacunek kosztów restrukturyzacji, około 70 proc. sektora bankowego może zanotować stratę.

Po przedstawieniu stanowiska przez KNF w Kancelarii Prezydenta podjęto pracę nad nową wersją projektu. 8 kwietnia powołany został do tego celu specjalny zespół ekspertów. Dyrektor biura prasowego prezydenta Marek Magierowski mówił PAP, że jedną z rozważanych opcji jest większe rozłożenie w czasie kosztów, które musiałyby ponieść banki.

Pod koniec marca szef KNF Andrzej Jakubiak, zwrócił się do prezesa NBP o zwołanie Komitetu Stabilności Finansowej, by zastanowić się nad tym, jak rozwiązać problem frankowiczów po tym, jak KNF negatywnie zaopiniowała prezydencki projekt ustawy w tej sprawie.

Komitet Stabilności Finansowej tworzą minister finansów, prezes NBP, szef Komisji Nadzoru Finansowego i prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Jego zadaniem jest zapewnienie współpracy różnych organów państwa w celu utrzymywania stabilności systemu finansowego. (PAP)