Burmistrz, który chce odwołać podległego mu dyrektora placówki kulturalnej, musi tę decyzję skonsultować ze wszystkimi twórczymi stowarzyszeniami działającymi na obszarze gminy. Tak orzekł Sąd Najwyższy.
Pracownik został powołany na stanowisko dyrektora muzeum od stycznia 1990 r. Burmistrz w styczniu 2013 r. zwróciła się do niego o udzielenie w terminie 5 dni informacji, czy w placówce działają związki zawodowe. Dodatkowo chciał się dowiedzieć, czy muzeum lub dyrektor są członkami stowarzyszeń właściwych ze względu na rodzaj działalności prowadzonej przez muzeum. W odpowiedzi na to pismo dyrektor poinformował, że w muzeum nie działają związki zawodowe oraz że ani on, ani wspomniana instytucja nie należą do stowarzyszeń, o których mowa w piśmie burmistrza.
Po kilku dniach (1 marca 2013 r.) złożył w biurze podawczym urzędu miasta pismo, w którym wyjaśnił, że jest członkiem lokalnych oddziałów towarzystwa oraz stowarzyszenia W styczniu i lutym 2013 r. burmistrz zwrócił się do Stowarzyszenia Muzealników Polskich Zarząd Główny, Stowarzyszenia Naukowego, Stowarzyszenia Muzeów Polskich oraz do Związku Zawodowego Pracowników Samorządowych oraz jednostek organizacyjnych gminy o wyrażenie opinii w przedmiocie odwołania dyrektora muzeum ze stanowiska. Jako podstawę wskazał naruszenie przez niego obowiązków. Pismo takiej samej treści otrzymało też Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 29 kwietnia 2013 r. dyrektor muzeum otrzymał oświadczenie o odwołaniu go ze stanowiska w sposób równoznaczny z wypowiedzeniem umowy o pracę.
Mężczyzna odwołał się do sądu I instancji. Ten wskazał, ze zgodnie z art. 15 ust. 1ustawy z 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 406 ze zm.) przed odwołaniem dyrektora instytucji kultury niezbędne jest zasięgnięcie opinii m.in. stowarzyszeń zawodowych i twórczych. Przy czym sąd przyjął, że chodzi o opinię nie tylko stowarzyszeń o zasięgu ogólnokrajowym, ale również lokalnym, do których należy dyrektor placówki, oraz tych, które współpracują z prowadzoną przez niego instytucją. Dodatkowo zauważył, że burmistrz nie poprosił o opinie stowarzyszenia i towarzystwa, do których należał mężczyzna. W ocenie sądu niezasięgnięcie u tych organizacji opinii przed odwołaniem dyrektora – stanowiło naruszenie przepisów, co uprawniało zwolnionego do odszkodowania. Sąd I instancji zasądził więc na rzecz zwolnionego 15 tys. zł odszkodowania. Podobnego zdania był sąd II instancji.
Pełnomocnik burmistrza wniósł skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Ten orzekł, że pojęcie stowarzyszenia twórczego należy interpretować szeroko jako obejmujące nie tylko stowarzyszenia działające w danej instytucji i do których należy dyrektor (lub kandydat na dyrektora), lecz wszelkie stowarzyszenia, które funkcjonują na terenie działania organizatora. „W związku ze specyfiką działania instytucji kultury, niejednokrotnie bowiem dochodzi do konieczności współpracy ze stowarzyszeniami bądź innymi organizacjami, które działają w tej dziedzinie” – podkreślił SN. Ostatecznie zdecydował się oddalić skargę kasacyjną.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 24 września 2015 r., sygn. akt I PK 283/14.