Dwa trybunały europejskie, ETPC oraz TSUE, zmuszone są wsłuchiwać się w siebie nawzajem. TSUE w większości przypadków opiera swoje orzecznictwo dotyczące praw fundamentalnych na dorobku orzeczniczym Strasburga. ETPC z kolei musi brać pod uwagę zobowiązania nałożone na państwa członkowskie przez ustawodawcę unijnego. Decyzja z 1 października 2015 r. w sprawie Laurus Invest Hungary KFT i Continental Holding Corporation przeciwko Węgrom (skarga nr 23265/13) potwierdziła tę zasadę.



26 spółek operujących na Węgrzech straciło licencje na ustawianie maszyn do gier hazardowych. Zostały one cofnięte w wyniku zmian legislacyjnych wprowadzonych w 2011 r., kiedy to zobowiązano usługodawców do wprowadzenia serwerów obsługujących maszyny losujące oraz podwyższono wymiar podatku. Spółki uczyniły zadość wymaganiom ustawodawcy z nadzieją, że ich licencje zostaną przywrócone. Jednak w 2012 r. wprowadzono prawo walczące z hazardem, które ograniczało możliwość ustawiania maszyn do gry. Jednocześnie nie było drogi sądowej, która pozwoliłaby spółkom odwołać się od decyzji i sprzeciwić cofnięciu licencji.
W maju 2013 r. pięciu ze skarżących wniosło powództwo o odszkodowanie przeciwko węgierskim władzom, wskazując, że ograniczenie w działalności usługowej stanowiło naruszenie prawa UE. W lutym 2014 r. Sąd Apelacyjny w Budapeszcie zawiesił postępowanie i zwrócił się do TSUE z pytaniem prejudycjalnym. 11 czerwca 2015 r. TSUE wydał wyrok, w którym wskazał na wiele kryteriów, którymi powinny kierować się sądy krajowe. Luksemburscy sędziowie podkreślili, że ustawa ograniczająca działalność spółek była sprzeczna z gwarancjami wynikającymi z art. 56 Traktatu o funkcjonowaniu UE (swoboda świadczenia usług) oraz że naruszenie to uprawnia usługodawców do otrzymania odszkodowania. Sądy krajowe badając sprawę, powinny brać pod uwagę, czy zmiany legislacyjne zostały wprowadzone zgodnie z zasadą pewności prawa, ochrony uzasadnionych oczekiwań oraz ochrony prawa własności. Powinny zbadać ponadto, czy naruszenie jest wystarczająco poważne oraz czy istnieje bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy naruszeniem a powstałą szkodą.
W trakcie trwania postępowania krajowego spółki wniosły skargę do ETPC, powołując się na naruszenie prawa własności (art. 1 protokołu 1 do konwencji), prawa do skutecznego środka odwoławczego (art. 13) oraz zakaz dyskryminacji (art. 14). Wskazały, że odebranie im licencji nie było usprawiedliwione oraz że prawo uniemożliwiało im dochodzenie odszkodowania za szkody wynikające z prawa.

ETPC oparł się w znaczącym stopniu na rozstrzygnięciu TSUE. W decyzji przypomniał, iż część spółek wszczęła postępowania odszkodowawcze wobec państwa za utracone korzyści w wyniku wprowadzenia ustawy sprzecznej z prawem UE. Pomimo braku orzecznictwa umożliwiającego przyznanie odszkodowania za działania ustawodawcy Sąd Apelacyjny w Budapeszcie zwrócił się z pytaniem prejudycjalnym do TSUE, co wskazywało na wolę rozstrzygnięcia sporu z uwzględnieniem prawa UE. TSUE jednoznacznie określił zasady odszkodowawcze państw członkowskich i UE za naruszenia prawa. Strasburski trybunał podkreślił, że TSUE w swoim orzeczeniu pouczył sądy krajowe, iż mają brać pod uwagę w swoich orzeczeniach zasady wynikające z Karty praw podstawowych, w tym prawo do poszanowania własności (art. 17 karty). Istnieje więc uzasadnione przypuszczenie, że spółki uzyskają rozstrzygnięcie zgodne z regulacjami UE oraz że zostanie im przyznane odszkodowanie. Skarga została zaś uznana za przedwczesną ze względu na niewykorzystanie drogi krajowej (postępowanie nadal jest w toku). Skarżący będą mogli powrócić ze skargą do ETPC, gdyby sądy krajowe postąpiły wbrew wytycznym Luksemburga i nie uwzględniły w wyroku zasad pewności prawa i poszanowania własności.