Moskwa twierdzi, że terroryści Państwa Islamskiego boją się rosyjskich nalotów. Według generała Andrieja Kartapałowa ze Sztabu Generalnego rosyjskiej armii, trzydniowe naloty na pozycje dżihadystów wywołały panikę w ich szeregach.

Kartapałow poinformował, że do tej pory rosyjskie lotnictwo zniszczyło ponad 50 obiektów należących do terrorystów Państwa Islamskiego. „W ciągu trzech dni udało się nam znacząco zniszczyć infrastrukturę techniczno - wojskową, czym osłabiliśmy ich potencjał bojowy” - powiedział przedstawiciel Sztabu Generalnego. Dodał, że według danych wywiadu część bojowników ucieka z zajmowanych pozycji. „W ich szeregach wybuchła panika i są już przypadki dezercji” - oświadczył Kartapałow.

Według jego wiedzy, 600 najemników porzuciło stanowiska ogniowe i próbuje przedostać się do Europy. Wcześniej syryjska opozycja alarmowała, że rosyjskie samoloty nie bombardują pozycji terrorystów z Państwa Islamskiego, ale miejsca stacjonowania przeciwników dyktatora Baszara al-Assada.