Były polityk PO, a obecnie koalicjant PiS Jarosław Gowin, krytykuje prezydenta Bronisława Komorowskiego za jego wczorajsze wystąpienie. Polityk Zjednoczonej Prawicy mówił w radiowej Jedynce, że w telewizyjnym orędziu ustępującej głowy państwa zabrakło zwrócenia się do całego narodu, a nie tylko do swoich wyborców.

Nie było też tam testamentu politycznego, ani słów skierowanych do nowego prezydenta, na przykład życzeń udanej kadencji.

Według Jarosława Gowina, rozpoczynająca się jutro kadencja Andrzeja Dudy będzie znacząco różnić się do stylu sprawowania urzędu przez Bronisława Komorowskiego. Polityk uważa, że Andrzej Duda dzięki swojej młodości, będzie bardzo aktywny. Dodaje, że nowy prezydent nie będzie prezydentem jednej partii - co nie znaczy, że nie ma poglądów, na jakie zagłosowali w maju Polacy.

Jarosław Gowin wskazuje, że pozycja prezydenta w Polsce wynika z wadliwej konstytucji. Z jednej strony prezydent ma mandat pochodzący z wyborów powszechnych, z drugiej - jego kompetencje są mocno ograniczone.