Rosja przewiduje wybuch lokalnych konfliktów w pobliżu swoich granic. Informuje o tym w swoim internetowym wydaniu „Rossijskaja Gazieta”, powołując się na źródła w Ministerstwie Obrony.

Informator rządowego dziennika odrzucił możliwość wybuchu - jak to ujął - dużej wojny. Taka Rosji nie grozi - zapewnił w rozmowie z „Rossijskoj Gazietoj”. Nie wykluczył jednak lokalnych konfliktów w pobliżu granic Federacji, w które będzie wciągany jego kraj. „Już mamy prognozy, wiemy o tym, wiemy nawet, gdzie i kiedy to nastąpi” - cytuje anonimowego przedstawiciela resortu obrony rosyjski dziennik. Jednocześnie informator przekonuje, że rosyjscy analitycy wojskowi znają już liczbę i rodzaj sił, które zostaną zaangażowane w takim konflikcie, i ustalili, jakimi siłami odpowie Rosja. Nie podał jednak, o jakie konkretnie miejsca chodzi.

„Rossijskaja Gazieta” twierdzi, że potencjalne konflikty zostaną wpisane w plany obronne przygotowywane na lata 2016-2020.