Czy przerwanie terapii medyczną marihuaną narusza konstytucyjne prawo do ochrony zdrowia małych pacjentów Centrum Zdrowia Dziecka? Nad tym zastanawia się Rzecznik Praw Obywatelskich. Jak dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa, zażądał wyjaśnień od władz instytutu.

Interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich ma związek z ostatnimi doniesieniami mediów. Wskazują one na to, że mali pacjenci, cierpiący na lekooporną padaczkę, zostali pozbawieni jedynego specyfiku, który polepszał ich stan zdrowia. Piotr Mierzejewski z biura rzecznika tłumaczy, że w przypadku braku skutecznych leków na polskim rynku, obowiązkiem lekarzy jest poszukiwanie alternatywnych specyfików. Jeżeli je znajdą, po uzyskaniu zgody ministra zdrowia, mogą je legalnie podawać konkretnym pacjentom. Tak miało być w tym przypadku. „Jeżeli minister zdrowia wydał zgodę na import docelowy leku na rzecz określonej osoby, to dlaczego władze instytutu podjęły decyzję o odebraniu takiej osobie prawa do określonej substancji. Ta sytuacja budzi obawy rzecznika” - mówi Piotr Mierzejewski.

Rzecznik Praw Obywatelskich żąda od dyrekcji Centrum Zdrowia Dziecka podania przyczyn przerwania terapii. Zwrócił się również do ministra zdrowia o zajęcie stanowiska w tej sprawie..
Przypomnijmy, dyrekcja Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie nakazała jednemu z lekarzy przerwanie leczenia medyczną marihuaną dziewięciorga dzieci. Jak wyjaśniała dziennikarzom, powodem tej decyzji miały być braki w prowadzonej przez medyka dokumentacji.
Rodzice małych pacjentów są zrozpaczeni. Mówią o skuteczności prowadzonej terapii. Po jej przerwaniu boją się o przyszłość swoich dzieci