Sejm uchwalił rządową ustawę o administracji podatkowej. Urzędy skarbowe mają lepiej służyć podatnikowi. Za przyjęciem ustawy głosowali politycy PO, PSL, SLD, Twojego Ruchu i posłowie niezależni. Przeciw - Prawo i Sprawiedliwość i Zjednoczona Prawica.

Poseł Maria Zuba z PiS-u zaznaczyła, że jej klub głosował przeciw, bo ustawa nie wprowadza odpowiedzialności asystenta podatnika za porady, których udzieli początkującemu przedsiębiorcy. Jak powiedziała, cel i założenia ustawy były słuszne, natomiast rozwiązania, które ona wprowadza, nie gwarantują wsparcia osobom rozpoczynającym działalność gospodarczą.

Krystyna Skowrońska z PO uważa, że PiS nie rozumie roli, którą ma pełnić asystent podatnika. Przewodnicząca sejmowej komisji finansów publicznych powiedziała w rozmowie z IAR, że asystent to nie doradca podatkowy, który ponosi odpowiedzialność za swoje usługi i jest ubezpieczony od ryzyka. Asystent ma wskazywać podatnikowi jakie dokumenty ma wypełnić, gdzie je złożyć, informować go o terminach płatności, udzielać informacji, jak wypełnić zeznania i deklaracje podatkowe, informować o możliwościach wyboru formy opodatkowania - wylicza Krystyna Skowrońska.

Ustawa przewiduje, że asystent podatnika będzie świadczył swe usługi przez 18 miesięcy. Mają też zostać utworzone centra obsługi podatnika, w których będzie można składać deklaracje, podania i załatwiać inne sprawy niezależnie od miejsca zamieszkania, również sprawy dotyczące ZUS-u i Izb Celnych. W tym celu ustawa tworzy Centralny Rejestr Danych Podatkowych. Z biur, które funkcjonują obecnie w izbach skarbowych, wyodrębnione zostanie Biuro Krajowej Informacji Podatkowej, specjalizujące się w wydawaniu indywidualnych interpretacji prawa podatkowego.