Mój Azorek został zaatakowany przez innego czworonoga. Tamten hasał sobie po podwórku bez smyczy i kagańca. Właściciel beztrosko z kimś rozmawiał. Wystarczyła chwila, by Azor został poturbowany i pogryziony. Właściciel agresora uciekł, nie udzielając żadnej pomocy. Na szczęście na podwórku była sąsiadka, która szybko zawiozła nas do weterynarza. Ten opatrzył zwierzę, ale zostawił go w klinice – stan Azora jest na tyle poważny, że potrzebna jest operacja. Czy mogę coś zrobić, jeśli wiem, kim jest właściciel – pyta pani Iwona
Nasza czytelniczka powinna jak najszybciej zgłosić sprawę na komendę straży miejskiej lub policji. W tej sytuacji przydatne będą zeznania sąsiadki – świadka zdarzenia. Z przedstawionego opisu wynika, że właściciel nie sprawował nad psem żadnego nadzoru, a za takie zachowanie grozi mu odpowiedzialność karna. Niezależnie od mandatu wymierzonego przez funkcjonariuszy właściciel ponosi także odpowiedzialność odszkodowawczą za szkody wyrządzone przez zwierzę. W związku z tym czytelniczce przysługuje prawo do zrekompensowania strat poniesionych na leczenie pupila, a także zadośćuczynienie za doznaną krzywdę.
Zwykle takie sprawy załatwia się polubownie – właściciele psów, które dokonały napaści na inne zwierzęta, poczuwają się do odpowiedzialności i zgadzają się na wypłatę odpowiednich środków tytułem odszkodowania. Zdarza się, że nie muszą przy tym nadszarpywać własnego budżetu, bo szkody wyrządzone przez zwierzę pokrywa ich polisa ubezpieczeniowa. W opisanej przez czytelniczkę sytuacji polubowne załatwienie sprawy może być jednak trudne ze względu na zachowanie właściciela podczas i po wypadku – ucieczka z miejsca zdarzenia nie wróży niczego dobrego. Mimo wszystko warto się z nim skontaktować i spróbować załatwić sprawę – może zdążył już przemyśleć swoje zachowanie i obejdzie się bez kierowania jej do sądu. Jeśli jednak nadal nie będzie poczuwał się do winy, trzeba będzie wytoczyć mu proces cywilny. W tej sytuacji należy zbierać całą dokumentację medyczną, a także paragony i rachunki potwierdzające wydatki na leczenie. Warto również postarać się o zeznania świadków, którzy wskażą winowajcę i potwierdzą przebieg zdarzenia.
Właściciel psa musi pilnować, by jego pupil nie stwarzał zagrożenia dla innych zwierząt i ludzi
Podstawa prawna
Art. 77 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 482 ze zm.). Art. 431 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.).