Polska powinna stanowczo reagować, kiedy ktoś zarzuca jej współudział w holocauście - uważa szef Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński. O tym, że nasz kraj jest współodpowiedzialny za zagładę Żydów mówił w Muzeum Holocaustu dyrektor FBI James Corney.

Łukasz Kamiński na antenie TVP Info podkreślał, że oprócz stanowczej dyplomacji reakcji, ważne są również inne działania - głównie praca edukacyjna i przypominanie jaką rolę odegrała Polska w czasie drugiej wojny światowej. Łukasz Kamiński przypomina, że IPN szybko zareagował po wypowiedzi prezydenta Baracka Obamy o "polskich obozach śmierci" i stworzył cieszącą się coraz większą popularnością stronę internetową truthaboutcamps.eu. James Comey wygłosił 15 kwietnia przemówienie w Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie. Szef FBI mówił w nim o Polakach jako o "wspólnikach morderców", którzy poddając się nazistowskiej ideologii "pomagali mordować miliony".

Rzecznik polskiego MSZ Marcin Wojciechowski poinformował przez media społecznościowe, że stosowny list w tej sprawie wystosowała polska ambasada w USA. Jak dodał Wojciechowski, "sformułowania o Polsce w kontekście holocaustu są niedopuszczalne".
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski napisał na Twitterze, że "Polska jako pierwsza stanęła do walki z Hitlerem i nasi wysłannicy jako pierwsi prosili Stany Zjednoczone o pomoc w położeniu kresu zagładzie Żydów". "Czekamy na sprostowanie dyrektora (FBI)"- napisał Sikorski