Na wschodzie Ukrainy - spokojniej, choć minionej nocy wojska rządowe w Zagłębiu Donieckim były atakowane 14 razy. Separatyści używają broni strzeleckiej, granatników i moździerzy.

Ukraiński sztab podkreśla, że bojówkarze nie wykorzystują już artylerii i wyrzutni rakiet. Trwa wycofywanie właśnie takiego ciężkiego sprzętu wojskowego z okolic linii frontu. Dziś Ukraińcy wycofują wyrzutnie Grad, wywieziono już armaty Ruta i Rapira oraz armatohaubice Akacja. Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk twierdzi przy tym, że część ciężkiego sprzętu separatyści pozostawiają na linii frontu - na przykład czołgi, z których prowadzone są czasem ostrzały ukraińskich pozycji. Część sprzętu jest remontowana. Z Rosji nadal przybywa wsparcie wojskowe. Ww ciągu ostatnich dwóch dni było to 8 wagonów kolejowych i 46 ciężarówek.

Mobilizacja trwa nie tylko na Ukrainie, ale też w samozwańczej republice donieckiej. Każde duże przedsiębiorstwo albo kopalnia ma wydelegować 250 mężczyzn, którzy mają dołączyć do bojówkarzy. Separatyści z Doniecka i Ługańska planują budowę umocnień obronnych na linii frontu.