Większość grup politycznych jest przeciwna wotum nieufności dla Komisji Europejskiej. Wniosek taki złożyło 76 posłów eurosceptycznych w związku z ujawnieniem podpisania tajnych umów, obniżających podatki wielkim koncernom, za czasów, gdy obecny szef Komisji Jean-Claude Juncker, stał na czele rządu Luksemburga.

Jean-Claude Juncker powiedział, że wszystko wyjaśnił już w połowie listopada. Ma pełną świadomość - jak powiedział - że stosowanie różnych regulacji podatkowych przez państwa członkowskie, umożliwiają koncernom płacenie zaniżonych podatków. Jest temu przeciwny, dlatego był zwolennikiem wprowadzenia wspólnego jednolitego systemu. Zaproponował, powołanie specjalnej Komisji Fiskalnej zajmującej się sprawami opodatkowania.

W trakcie debaty zarówno chadecy, socjaliści i liberałowie stanęli murem w obronie Junckera. Uznali, że zaproponował już rozwiązania, które skłonią koncerny do płacenia uczciwych podatków. Oskarżyli skrajną prawicę o populizm, przypominając, że sprawy podatkowe leżą w gestii państw członkowskich, także tych z których pochodzą.

Ryszard Legutko, w imieniu grupy europejskich konserwatystów i reformatorów stwierdził, że argumenty szefa Komisji, nie przekonują. Zaproponował by wyjaśnieniem roli Junckera i kwestii umów z koncernami rządu Luksemburga, wyjaśniła niezależna zewnętrzna komisja OECD.

Głosowanie w sprawie wotum nieufności odbędzie się w czwartek.