Strażacy próbują wydostać z budynku jedną osobę, która została uwięziona pod gruzem - mówi Andrzej Płóciniczak z katowickiej straży pożarnej. Ta osoba jest na parterze, nad parterem strop jest cały, ale zawaleniu uległy wyższe kondygnacje. Musimy poradzić sobie z pożarem dachu, by nie narażać życia ratowników - dodaje strażak.
Pięć osób trafiło pod opiekę lekarzy. 10 znalazło schronienie w niedalekim kościele. Nie wiadomo, ilu mieszkańców było w kamienicy w chwili wybuchu. Zameldowanych pod tym adresem było 25 osób. Do wybuchu doszło o 4.50.