Ewa Kopacz zapowiedziała, że polityka jej rządu będzie wyważona zarówno w sprawie konfliktu na wschodzie, jak i w Iraku.

Podczas prezentacji rządu nie chciała rozmawiać na temat programu, bo jak podkreśliła o nim będzie mówić w czasie expose. Jedyną kwestią, o którą udało się zapytać nową premier była polityka zagraniczna. Tu wyraźnie Ewa Kopacz zaakcentowała, że Polska nie będzie w awangardzie państw domagających się wysłania broni Ukrainę.

Dodała, że w stosunku do tego kraju polski rząd będzie prowadził politykę spójną z całą Unią Europejską i nie będzie forsował własnego stanowiska. Zachowanie swojego rządu porównała do kobiety, która w momencie zagrożenia nie ryzykuje, ale chroni przede wszystkim swoje dzieci i dom. Podkreśliła, że Polska nie powinna "być na wyścigi uczestnikiem tego konfliktu zbrojnego". W sprawie uczestnictwa Polski w koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu, również wskazuje dużą wstrzemięźliwość. Podkreśliła, że jeśli już mamy się angażować w jakiś konflikt zbrojny, to sprawa ukraińska jest nam bliższa ciału.

W składzie rządu Ewy Kopacz zajdzie kilka zmian w porównaniu z gabinetem premiera Tuska. Janusz Piechociński z Polskiego Stronnictwa Ludowego pozostanie wicepremierem i ministrem gospodarki. Drugim wicepremierem będzie minister obrony, Tomasz Siemoniak.

Resort spraw zagranicznych obejmie Grzegorz Schetyna. Dotychczasowy minister Radosław Sikorski jest kandydatem koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego na marszałka Sejmu. Nowym ministrem spraw wewnętrznych będzie posłanka PO Teresa Piotrowska. Cezary Grabarczyk zostanie ministrem sprawiedliwości, Maria Wasiak ministrem infrastruktury, Andrzej Halicki natomiast ministrem administracji i cyfryzacji.