Szef polskiego MON optymistą przed zbliżającym się szczytem NATO. Głównym tematem spotkania zaczynającego się pojutrze w walijskim Newport będzie reakcja Sojuszu na konflikt rosyjsko-ukraiński.

Według źródeł Polskiego Radia w Sojuszu, NATO wyśle więcej wojsk do Polski i innych krajów wschodniej flanki Sojuszu - taka decyzja ma zapaść na szczycie. NATO utworzy też dodatkowe siły szybkiego reagowania, a ich dowództwo być może powstanie w Szczecinie.

Minister Tomasz Siemoniak spodziewa się korzystnych rozstrzygnięć na szczycie NATO. Jak mówił, mają one obejmować "ciągłe rotacyjne ćwiczenia". Na pewno naszym postulatem, dobrze widzianym w NATO, jest wzmocnienie Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie, dzisiaj ten Korpus gromadzi już 13 państw, chcielibyśmy, by największe państwa NATO do niego przystąpiły i by był on Korpusem pierwszej gotowości - tłumaczył minister obrony narodowej.

Jednostka NATO w Polsce ma być gotowa do użycia w czasie od 48 godzin do maksymalnie 5 dni. Jednak jeszcze nic nie jest pewne - mówił Tomasz Siemoniak. Jak dodał, cały czas trwają negocjacje, a sam szef MON spodziewa się wytężonych negocjacji podczas czwartkowo-piątkowego szczytu w Newport. Polska oczekuje wzmocnienia wschodniej flanki NATO sojuszu poprzez stałą obecność wojsk lub rozbudowę baz pozwalających przyjąć wsparcie.