Prokuratura zajęła się zeszłotygodniowym wyciekiem mazutu z elektrowni Kozienice.

Miejska prokuratura rejonowa prowadzi dwa połączone śledztwa w tej sprawie - dowiedziało się RDC. Jak informuje prokurator Joanna Żak jedno zostało wszczęte z urzędu, drugie - na wniosek radomskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego. Chodzi o przepisy mówiące o zanieczyszczeniu środowiska. Z powodu nieszczelnego zaworu ze zbiornika wyciekło 9 metrów sześciennych mazutu.

Część niebezpiecznej substancji trafiła do Wisły i znalazła się w kanale, gdzie gromadzi się dużo ryb z powodu pobliskiego ujścia ciepłej wody z elektrowni - wyjaśnia Włodzimierz Przybylski z Polskiego Związku Wędkarskiego, który skierował sprawę do prokuratury. Prokuratura zbiera na razie materiał dowodowy. Wewnętrzne postępowania prowadzi w tej sprawie także sama Elektrownia.