Podczas wizyty w Leśnej (woj. dolnośląskie) prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z mieszkańcami. Gdy opuszczał miejscowy Rynek, stojąca w tłumie dziewczynka zaczęła płakać, bo nie zdążyła dostać wymarzonego autografu. Limuzyna zatrzymała się, prezydent wysiadł, uściskał dziecko i złożył upragniony podpis.