Dwie prywatne nieruchomości należące do szefa Amber Gold Marcina P., warte ok. 1,7 mln zł, zabezpieczyła gdańska prokuratura. Do wtorku do śledczych dotarły zgłoszenia od 2770 osób, które twierdzą, że zostały poszkodowane przez spółkę na prawie 167 mln zł.

O zabezpieczeniu dwóch nieruchomości mieszkalnych należących do Marcina P. poinformował we wtorek PAP prokurator Wojciech Szelągowski z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prowadzącej postępowanie w sprawie Amber Gold.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródła zbliżonego do sprawy, obie nieruchomości znajdują się poza Gdańskiem, a jedną z nich jest przeznaczony do remontu dworek w Rusocinie (Pomorskie), który - jak informowały media - został zakupiony przez Marcina P. w tym roku.

Szelągowski poinformował, że majątek został zabezpieczony na poczet ewentualnych kar i grzywien, które mogą zostać w przyszłości orzeczone wobec podejrzanego Marcina P.

Prokurator dodał też, że wspomniane dwie nieruchomości są jak dotąd jedynym prywatnym majątkiem Marcina P. zabezpieczonym przez prokuraturę. Wyjaśnił, że częścią postępowania prowadzonego przez śledczych jest ustalenie pozostałego majątku. Jak powiedział - dla dobra postępowania - nie może on jednak poinformować, jak na dziś wyglądają ustalenia w tej sprawie.

Majątek firmy jest w rękach tymczasowego zarządcy

Szelągowski zaznaczył, że prokuratura ma możliwość zabezpieczenia tylko prywatnego majątku szefa Amber Gold, majątek firmy znajduje się w wyłącznej dyspozycji tymczasowego zarządcy spółki.

Ustanowiony przez sąd zarządca przymusowy w Amber Gold, mecenas Józef Dębiński w rozmowie z PAP we wtorek nie był w stanie podać wartości ustalonego i zabezpieczonego już majątku spółki. "Nie znam wartości majątku, bo to musi biegły rzeczoznawca określić; to są nieruchomości, ruchomości, które weryfikujemy" - wyjaśnił.

Powiedział, że "na przygotowywanej liście jest mało majątku". Wymienił np. meble i komputery. Powiedział, że jest w trakcie weryfikacji informacji o wartości samochodów zabezpieczonych przez ABW oraz ustala, czy spółka była właścicielem swoich siedzib.

Na kontach Amber Gold jest "zero"?

Zarządca poinformował, że we wtorek weryfikuje informacje dotyczące kont spółki w bankach. "Wierzyciel Amber Gold przekazał mi informację, że na kontach jest zero i ja dziś objeżdżam banki, ale nie jestem w stanie powiedzieć autorytatywnie, czy i ile jest na tych kontach, bo banki dopiero przygotowują mi pisma" - wyjaśnił.

Przyznał, że "trudno mu się ustala i liczy majątek Amber Gold, bo część dokumentów zabrały Urząd Skarbowy prowadzący kontrolę oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadząca postępowanie". Powiedział: "współpracuję z urzędem i ABW i otrzymuję jakąś wiedzę, ale trwa to dłużej".



Ostateczne sprawozdanie dotyczące ustalenia i zabezpieczenia majątku Amber Gold zarządca musi przedstawić sądowi do 5 października. Do 15 września zarządca musi przedstawić sprawozdanie częściowe.

Zarządca przymusowy rozpoczął pracę w Amber Gold tydzień temu. Od tego dnia jest jedyną osobą, która może podejmować decyzje majątkowe w tej firmie.

24 mln w nieruchomościach?

Jak ustalił portal TVN24, Amber Gold jest właścicielem przynajmniej pięciu mieszkań, czterech lokali użytkowych i miejsc w dwóch podziemnych garażach w śródmieściu Gdańska. Według znawców rynku nieruchomości, ich wartość przekracza 24 mln zł. Część z nieruchomości ma już zajętą hipotekę na rzecz wierzycieli spółki, w tym pomorskiego Urzędu Skarbowego i spółki Polskapresse.

Według mediów podejrzany Marcin P. wraz z żoną są właścicielami m.in. czterech apartamentów położonych w atrakcyjnej lokalizacji w Gdańsku oraz zabytkowego dworku w Rusocinie k. Pruszcza Gdańskiego.

Po kontroli siedzib spółki prokuratura zajęła kruszce o nieustalonej jeszcze wartości (śledczy zabezpieczyli 57 kg złota, kg platyny oraz mniej niż kilogram srebra). Wartość kruszców szacowana jest nieoficjalnie na ok. 10-12 mln zł.

Rzecznik ABW Maciej Karczyński poinformował w ub. tygodniu, że agencja, sprawdzając majątek Amber Gold, uzyskała informację o flocie ponad 100 samochodów. Według komunikatu Amber Gold z 8 sierpnia, posiadała ona flotę samochodów o wartości rynkowej ok. 8 mln zł.

Spółka podała wówczas, że "posiada majątek o wartości 149,5 mln zł w postaci m.in. metali szlachetnych i nieruchomości". Według Amber Gold w skład majątku wchodzą (oprócz wspomnianych samochodów): metale szlachetne o wartości ok. 60 mln zł, nieruchomości o wartości ok. 35 mln zł, w tym kamienice w historycznym centrum Gdańska, ok. 17,5 mln zł na rachunku bankowym, udzielone pożyczki o wartości ok. 15 mln zł, a także sprzęt elektroniczny o wartości ok. 7 mln zł i wyposażenie o wartości rynkowej ok. 4 mln zł. Do swego majątku spółka zaliczyła też wartości niematerialne i prawne, w tym licencje o wartości ok. 3 mln zł.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom klientów firmy.

Prowadząca śledztwo w sprawie Amber Gold gdańska prokuratura okręgowa 17 sierpnia postawiła Marcinowi P. sześć zarzutów. Zarzucono mu m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, prowadzenie działalności gospodarczej, polegającej na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i wydano zakaz opuszczania kraju