Węgry przekazały KE kolejne wyjaśnienia wraz z poprawkami do krytykowanych węgierskich ustaw, licząc, że to zakończy spory. Nie wykluczają jednak, że w jednej sprawie strony spotkają się w Trybunale Sprawiedliwości UE; chodzi o niezależność organu ds. ochrony danych.

Węgry przekazały Komisji Europejskiej w piątek obszerne odpowiedzi na prowadzone przeciwko Budapesztowi od stycznia postępowania o naruszenie unijnego prawa, m.in. w sprawie obniżenia obowiązkowego wieku emerytalnego sędziów, ograniczenia niezależności urzędu ds. ochrony danych osobowych oraz niezależności banku centralnego.

"Dokonamy naszej oceny tak szybko, jak to możliwe, ale jednocześnie będzie to ocena wystarczająco głęboka. Mamy nadzieję, że przekazane nam wyjaśnienia będą wystarczające, by rozpocząć negocjacje" - powiedziała rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde Hansen. Źródła pragnące zachować anonimowość powiedziały, że to możliwe jeszcze pod koniec kwietnia.

Sprawy dotyczące wieku emerytalnego sędziów i organu ochrony danych osobowych są przedmiotem przedostatniego etapu procedury o naruszenie unijnego prawa, co oznacza, że jeśli KE uzna odpowiedź węgierską za niewystarczającą, skieruje te sprawy do Trybunału UE. W trzeciej sprawie, dotyczącej niezależności banku centralnego, KE już 7 marca uznała propozycje poprawek za satysfakcjonujące i nie otworzyła kolejnego etapu procedury, ale zażądała projektu ustawy oraz dodatkowych wyjaśnień m.in. w kwestii redukcji wynagrodzeń członków zarządu banku. KE oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy stawiają niezależność banku centralnego jako warunek nowej pomocy dla Węgier z UE i MFW rzędu 15-20 mld euro.

"Trzymamy się naszego wyjściowego stanowiska, że zasady dotyczące wynagrodzenia członków zarządu banku są częścią ogólnego rozwiązania dla wszystkich urzędów publicznych. Ale w liście do KE wskazujemy, że jesteśmy gotowi nie wdrażać tych nowych zasad przed wygaśnięciem mandatu obecnego zarządu banku" - powiedział w poniedziałek grupie dziennikarzy ambasador Węgier przy UE Peter Gyorkos.

Także w innych sprawach Węgry poszły na ustępstwa wobec KE

M.in. w sporze dotyczącym obniżenia obowiązkowego wieku emerytalnego sędziów z 70 do 62 lat (co - zdaniem węgierskiej opozycji - miało być sposobem na pozbycie się niektórych sędziów) Węgry obiecały wprowadzenie okresu przejściowego, z którego mogą skorzystać obecnie sprawujący swe funkcje sędziowie (podobnie jak wszyscy wysocy urzędnicy administracji publicznej). Jeszcze w poniedziałek węgierski parlament ma też głosować ws. przyjęcia konsultowanych z KE poprawek do ustawy, która tworzy nowy organ o ochronie danych osobowych, tak, by zapewnić niezależność tej instytucji.

Ambasador Gyorkos nie wykluczył jednak, że sprawa może zakończyć się w Trybunale UE. Przyznał, że stanowiska stron różnią się wciąż w jednej kwestii, a mianowicie zbyt wczesnego zdaniem KE zakończenia mandatu poprzedniego organu ochrony danych osobowych (ombudsmana). W dostarczonej w piątek odpowiedzi rząd Węgier powtórzył argumentację, że nowe prawo ustanowiło zupełnie nowy organ "i w związku z tym nie może być mowy o przedwczesnym zamykaniu (poprzedniego organu) lub o jego potencjalnym następcy" - przekonywał ambasador.

"Jeśli KE pozostanie na swoim stanowisku, nie mogę wykluczyć, że sprawa skończy się w trybunale UE" - powiedział.

Wyraził jednak nadzieję, że KE uzna wyjaśnienia Budapesztu za wystarczające. "Co do zawartości (naszej odpowiedzi), mam nadzieję, że poczyniliśmy duży postęp, ale oczywiście decyzja należy do KE" - zastrzegł.

Nadmierny deficyt zawiesił fundusze UE

Osobną sprawą jest też prowadzona przeciwko Węgrom procedura nadmiernego deficytu, w której ministrowie finansów (Rada Ecofin) zgodzili się z propozycją KE, by zawiesić Węgrom dostęp do prawie pół miliarda euro z Funduszu Spójności UE, jeśli do końca roku nie wdrożą środków zapewniających "trwałą redukcję deficytu" poniżej dozwolonego pułapu 3 proc. Minister finansów Węgier obiecał w miniony weekend w Kopenhadze na nieformalnym posiedzeniu Ecofin, że jeszcze w kwietniu rząd przedstawi programy konwergencji zawierające niezbędne cięcia w budżecie, by uniknąć kary. Sprawa ma być ponownie omawiana przez Ecofin już w czerwcu.

KE 7 marca dała Węgrom zaledwie miesiąc na przekonanie jej, że rząd poprawi kontrowersyjne ustawy, tak by były zgodne z prawem UE. Zagroziła, że w przeciwnym razie skieruje sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE. Powołując się na pilność i wagę spraw, KE postanowiła skrócić - ze zwyczajowych w drugim etapie procedury o naruszenie unijnego prawa dwóch miesięcy do jednego miesiąca - czas, jaki dała Węgrom na odpowiedź.