Korupcja w Polsce jest problemem, ale nie dramatycznym; niektóre instytucje są wobec niej słabe - uważają autorzy raportu z monitoringu mechanizmów przeciwdziałania korupcji, przygotowanego przez Transparency International i Instytut Spraw Publicznych.

W skali szkolnej autorzy opracowania oceniają przeciwdziałanie korupcji w Polsce na trójkę.

Raport zaprezentowano w poniedziałek w Warszawie. "Nie ma wskazówek, które by pozwalały nam twierdzić, że Polska jest krajem przeżartym korupcją" - podsumował raport jeden z jego redaktorów, dr Grzegorz Makowski z ISP.

Podkreślał jednak, że wiele z rozwiązań, które budują rzetelność życia publicznego, pojawiło się "trochę mimo woli". Przykładem są przepisy dotyczące ścigania korupcji w sporcie, które wprowadzono pod wpływem porozumień międzynarodowych. "Ta mimowolność tworzenia rozwiązań antykorupcyjnych u nas jest kontynuowana. Nie ma u nas czegoś takiego, co moglibyśmy nazwać polityką antykorupcyjną. Te rozwiązania nam się raczej przydarzają niż są wypracowywane" - mówił Makowski.

Duże przyzwolenie na korupcję

Zwrócił uwagę, że wciąż zbyt silna jest w Polsce tolerancja dla zachowań korupcyjnych, zaś decydenci i społeczeństwo nie są świadomi, że trzeba wspierać działania antykorupcyjne. Makowski podkreślał, że potrzebne są intensywne działania edukacyjne i korupcyjne oraz wzmocnienie organizacji i inicjatyw obywatelskich.

Autorzy opracowania zwracają też uwagę na "przerost formy nad treścią". "Mamy mnóstwo rozwiązań, które istnieją na papierze, a czasami nawet istnieją instytucjonalnie, natomiast problem występuje na poziomie praktyki. Te rozwiązania, które istnieją, są często pomijane, ignorowane, chociażby mamy mnóstwo przykładów kodeksów etycznych, które są martwe" - tłumaczył Makowski.

Badanie dotyczyło przeciwdziałania korupcji na poziomie instytucjonalnym

Badanie przygotował Instytut Spraw Publicznych według metodologii opracowanej przez Transparency International. "Przede wszystkim chcieliśmy wziąć pod lupę całe systemy przeciwdziałania korupcji na poziomie instytucjonalnym. Chcieliśmy zbadać, jak one funkcjonują, ocenić ich wydolność, wskazać jakieś słabe punkty i wreszcie zaproponować jakieś rozwiązania w odpowiedzi na zidentyfikowane słabości" - powiedziała jedna z redaktorek raportu, Aleksandra Kobylińska.

Autorzy opracowania przebadali 13 obszarów życia publicznego: parlament, rząd, sądownictwo, administrację publiczną, organy ścigania, Państwową Komisję Wyborczą, Rzecznika Praw Obywatelskich, Najwyższą Izbę Kontroli, Centralne Biuro Antykorupcyjne, partie polityczne, media, organizacje pozarządowe i biznes. Te instytucje - według koncepcji Transparency International - tworzą w Polsce "system rzetelności życia publicznego".

Najbardziej odporna na korupcję jest NIK

Autorzy raportu najwyższą ocenę przyznali NIK, która otrzymała 88 punktów na 100, przede wszystkim za swoją niezależność i przejrzystość działań. Dalej znalazły się RPO i sądownictwo (po 72 pkt), PKW (71 pkt), organy ścigania, parlament i partie polityczne (po 65 pkt), media (62 pkt) oraz administracja publiczna (60 pkt). Niżej oceniono CBA (58 pkt) i rząd (57 pkt). Najsłabsze oceny w rankingu otrzymały organizacje pozarządowe (56 pkt) i biznes (51 pkt).

Sami autorzy opracowania przyznają jednak, że oceny wystawione poszczególnym instytucjom czy sektorom nie były najważniejsze w badaniu. "Do tych ocen nie powinniśmy się nadmiernie przywiązywać. To, że biznes czy organizacje pozarządowe otrzymały tutaj najniższą ocenę, to nie oznacza, że są to najbardziej skorumpowane instytucje w naszym kraju. Raczej oznacza to, że są one słabym ogniwem całego systemu, który miałby zapobiegać korupcji rozumianej nie tylko jako czyste łapownictwo, jak często najprościej wyobrażamy sobie korupcję, ale jako taka praktyka w działaniach, która sprzyja nieprzejrzystości i która budzi kontrowersje etyczne" - mówił jeden z redaktorów raportu, Marek Solon-Lipiński.

Autorzy raportu skupili się na analizie aktów prawnych, dokumentów, opracowań oraz publikacji prasowych, prowadzili też wywiady z pracownikami ocenianych instytucji oraz niezależnymi ekspertami. Oceniając instytucje i sektory brali pod uwagę ich zasoby, niezależność, przejrzystość, rozliczalność (rozumianą m.in. jako możliwość porównania osiągnięć z deklarowanymi wcześniej celami), mechanizmy zapewniające rzetelność, realizację funkcji kontrolnej oraz zaangażowanie antykorupcyjne. Dla każdej z ocenianych instytucji autorzy opracowania przygotowali konkretne rekomendacje.

Raport z monitoringu "Mechanizmy przeciwdziałania korupcji w Polsce" to rezultat międzynarodowego projektu realizowanego w 25 krajach Europy przy wsparciu Komisji Europejskiej, którego celem jest zgromadzenie danych na temat przeciwdziałania korupcji w poszczególnych państwach. W Polsce projekt wsparły Fundacja im. Friedricha Eberta i Międzynarodowy Fundusz Wyszehradzki. Autorzy polskiego raportu spodziewają się, że opracowanie podsumowujące badania w całej Europie będzie gotowe za ok. dwa miesiące.